Niepokojące wyznanie Cugowskiego na temat zdrowia. "Dzięki temu w ogóle rozmawiamy".
Krzysztof Cugowski wypowiedział się na temat stanu swojego zdrowia oraz planów związanych z karierą. Czy fani powinni się obawiać? Jego słowa rozwiewają wątpliwości.
Budka Suflera – rozstania i powroty
Budka Suflera to jeden z najbardziej kultowych polskich zespołów, a Krzysztof Cugowski przez większość swojej kariery był jej nieodłącznym elementem. Jego związek z zespołem rozpoczął się w 1974 roku, kiedy to wspólnie z innymi muzykami, stworzyli formację, która na stałe zapisała się w historii polskiego rocka. Zespół szybko zdobył popularność, a Cugowski zyskał status jednego z najsłynniejszych wokali w kraju .
Mimo sukcesów, w zespole nie obyło się bez napięć. Po kilku latach współpracy, Krzysztof Cugowski postanowił opuścić Budkę Suflera. Jak sam przyznał, powodem rozstania były różnice artystyczne, zwłaszcza odmienne podejście do muzyki . Cugowski pragnął trzymać się bardziej rockowego, surowego brzmienia, podczas gdy Lipko kierował zespół w stronę bardziej komercyjnego stylu.
Po jego odejściu, na miejsce wokalisty w zespole pojawili się inni artyści, w tym Felicjan Andrzejczak i Romuald Czystaw - Cugowski wrócił jednak do zespołu w 1984.
Krzysztof Cugowski boi się upływu czasu?
Niedawno polska scena muzyczna pożegnała Felicjana Andrzejczaka , który zasłynął jako głos jednego z największych przebojów Budki Suflera – „Jolka, Jolka pamiętasz”. Andrzejczak był przez pewien czas związany z zespołem, zastępując na wokalu Cugowskiego podczas jego nieobecności. Śmierć Andrzejczaka była dla Cugowskiego momentem refleksji i wzruszenia. W mediach społecznościowych artysta opublikował poruszający wpis, żegnając swojego kolegę i współpracownika.
Kochany Felku, Przyjacielu jeszcze chwilę temu razem staliśmy na scenie. Nie mam słów, żeby Cię pożegnać. Odpoczywaj w spokoju. Serce pęka. Droga Rodzino, przyjmij moje kondolencje – napisał muzyk.
Muzyk, mimo ogromnej kariery i popularności, wciąż pozostaje świadomy upływu czasu i nie unika tematów związanych z przemijaniem. Ostatni podzielił się swoimi przemyśleniami na temat trwania w muzyce przez tyle lat.
Przyznam, że jak słyszę 55 lat na scenie, to włosy mi stają dęba na głowie z przerażenia, że to tak długo i - nie oszukujmy się - tak niewiele już zostało - wyznał w rozmowie z PAP Life
Krzysztof Cugowski o swoim zdrowiu
Czy fani muszą być zaniepokojeni jego stanem zdrowia lub rychłą emeryturą? Na szczęście na to się nie zanosi. Muzyk, chociaż sam doskonale wie, że nie jest już młodym chłopcem, jest w doskonałej formie. Taki stan rzeczy, jak sam wyjawił, zawdzięcza decyzji podjętej wiele lat temu.
O szkodliwości palenia nie trzeba zapewne nikomu przypominać. Cugowski, który niegdyś popadł w łapy nałogu, uwolnił się od niego zawczasu odzyskując rozsądek. Wyjawił też, że trzyma dietę:
Szczerze mówiąc, to nic nie robię. Może poza tym, że staram się trzymać dietę, żebym na scenie nie wyglądał śmiesznie – by nikt nie powiedział, że nie dość, że staruszek, to jeszcze spasły. Papierosy przestałem palić 40 lat temu i dzięki temu w ogóle rozmawiamy, bo nie wiem, czy doczekałbym tego wieku. - mówił w rozmowie z PAP Life
Mimo świadomości przemijającego czasu, muzyk pozostaje pogodzony ze swoim wiekiem i z tym, co nieuchronne.
Jestem pogodzony z czasem, ze swoim peselem, którego przecież nie zmienię. Ale wierzę, że dopóki patrzę przed siebie i robię to, co mi sprawia radość, to jest ok.
Miejmy nadzieję, że będzie się cieszył dobrym zdrowiem jeszcze przez wiele nadchodzących lat.