Policja wpadła do domu zaginionej Beaty Klimek. Wiadomo, co zarejestrowała kamera przed drzwiami
Beata Klimek zaginęła 7 października. Wiadomo, co zarejestrowała kamera pod jej domem. Na posesji pojawiła się policja.
Zaginięcie Beaty Klimek
Beata Klimek, 47-letnia mieszkanka małej wsi Poradz w województwie zachodniopomorskim, mama trójki dzieci, zaginęła w poniedziałek 7 października. Po raz ostatni widziano ją o świcie, gdy odprowadzała swoje dzieci na szkolny autobus. Monitoring zarejestrował panią Beatę o godzinie 7:05, kiedy szła w kierunku przystanku. Około 7:15 dzieci wsiadły do autobusu i odjechały, a Beata pożegnała je i ruszyła do domu. Miała tego dnia sporo obowiązków — spieszyła się na ósmą do pracy. Śledztwo ustaliło jednak, że coś dramatycznie przerwało ten poranny rytuał.
Od momentu zaginięcia pani Beaty rozpoczęły się intensywne poszukiwania. W akcję zaangażowane są służby, w tym policja, straż pożarna, a także okoliczni mieszkańcy, którzy solidarnie przeczesują pola i lasy wokół Poradza. Dzięki dronom i psom tropiącym sprawdzono już wiele potencjalnych śladów.
Policja w domu Beaty Klimek
Po kilku tygodniach od zaginięcia policja pojawiła się w domu Beaty Klimek . 19 listopada posesję, w której mieszkała z trojgiem dzieci i teściami otoczono taśmą. Jak podaje Wirtualna Polska, wypompowano też wodę z szamba i oczka wodnego.
Prowadzimy postępowanie w tej sprawie, ale nie informujemy, w jakim kierunku, w jakim zakresie, w jakim przedmiocie. Jedyne, co mogę jeszcze potwierdzić, to to, że pod nadzorem prokuratura na miejscu są wykonywane czynności przez policję - przekazał "Super Expressowi" Łukasz Błogowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
W całej tej sytuacji nieco zaskakuje zachowanie męża kobiety. Para była w trakcie rozwodu, a on ma już nową partnerkę. Co mówi o zaginięciu żony?
Co mówi mąż Beaty Klimek? Co nagrała kamera?
Beata Klimek przechodziła właśnie przez burzliwy okres w swoim życiu. Po ponad 20 latach małżeństwa z ojcem jej dzieci była w trakcie rozwodu. Mąż wyprowadził się z domu i zaczął układać sobie życie z nową partnerką. Sama wychowywała trójkę dzieci — dwóch synów, w wieku 9 i 12 lat, oraz córkę, która miała zaledwie 8 lat. Codzienność, pełna napięć i trudnych decyzji, nie należała do łatwych, a jak donoszą sąsiedzi, Beata odczuwała silne emocjonalne obciążenie. Mężczyzna twierdzi, że jego żona nadal żyje i daje znaki.
Ludzie myślą, że moja żona nie żyje. Ale ona daje ślady swojego istnienia. 23 października była aktywna na TikToku. Teraz — 7 i 8 listopada, znowu była aktywna na TikToku. To co? Ktoś na jej konto wchodzi? I policja o tym wie. Ludzie myślą, że to ja wchodzę na jej konto. A to nieprawda, bo ja nawet nie wiedziałem, że ona ma konto na TikToku — przekonywał Jan Klimek.
Okazuje się, że Beata Klimek miała zamontowaną kamerę skierowaną na drzwi wejściowe, ponieważ nie czuła się bezpiecznie. Wiadomo, co zarejestrowała jako ostatnie. Siostrzenica Beaty Klimek założyła internetową zbiórkę, aby mieć fundusze na prywatnego detektywa. To ujawniła w opisie.
Mąż Beaty wyprowadził się ok. rok temu. Razem z Beatą są podczas rozwodu z orzekaniem o winę męża, ponieważ ten znalazł sobie inną kobietę. Ciocia w swoim mieszkaniu miała kamerę skierowaną na wejście do niego, ponieważ nie czuła się w nim bezpiecznie. Ostatnie nagranie z kamery mamy niestety z godziny 7:05, gdy wychodzi, aby odprowadzić dzieci. Potem kamera nie nagrała już nic, została odłączona od kontaktu. Takich niezgodności w sprawie jest o wiele więcej (...) Służby w dalszym ciągu prowadzą poszukiwania i od samego początku nie mamy nowych informacji — napisała siostrzenica zaginionej kobiety w opisie zbiórki na stronie pomagam.pl.