To tu ukrywa się Beata Klimek? Nowe ustalenia ws. zaginionej matki trojga dzieci
Poszukiwania Beaty Klimek trwają. Pojawiła się nowa teoria, którą badają śledczy. Rodzina nie ma wątpliwości, ile jest w niej prawdy.
Kiedy zaginęła Beata Klimek?
Zaginięcie Beaty Klimek wywołuje coraz większy niepokój. Właśnie pojawiły się nowe informacje w tej sprawie. Zaginiona to mieszkanka wsi Poradz w województwie zachodniopomorskim niedaleko od miejscowości Łobez. Po raz ostatni była widziana 7 października około godziny 7 rano, kiedy odprowadziła troje swoich dzieci na przystanek autobusowy, z którego jechały one do szkoły.
Wiadomo, że wracała do domu: na trasie spotkała sąsiadkę, z którą rozmawiała tylko przez chwilę. Powiedziała jej, że musi się śpieszyć, bo o godzinie 8 zaczyna pracę. Wszystko wskazuje na to, że sąsiadka była ostatnią osobą, która widziała Beatę Klimek przed zaginięciem.
Kobieta nie dotarła bowiem do pracy: jej szefowa dzwoniła do niej po godzinie 8 – wtedy telefon był jeszcze aktywny, ale nikt nie odebrał. 40 minut później aparat nie odpowiadał wcale.
Śledczy zabrali głos ws. zaginionej Beaty. Od razu wspomnieli o jej mężu, który zamieszkał z kochanką „Tam znajduje się rozwiązanie”. Nowe ustalenia ws. zaginionej Beaty. Nagle zostawiła ukochane dzieciKto ostatni widział Beatę Klimek?
Śledczy ustalili, że ostatnie logowanie telefonu zaginionej Beaty znajdowało się we wsi Poradz. Wydaje się też, że Beata Klimek zdążyła jeszcze wrócić po torebkę. Sąsiadka, która ją spotkała, nie widziała w jej ręku torebki, a przedmiotu w domu nie odnaleziono. Na podwórku stał za to zaparkowany samochód zaginionej.
Głos w sprawie Beaty zabrała wspominana sąsiadka. Mieszkanka Poradza wskazała reporterowi "Faktu" miejsce, gdzie się rozstały.
Beatka szybszym krokiem poszła, a ja jeszcze robiłam coś przy kwiatach i widziałam kątem oka, jak zakręca w stronę domu – wyznała.
Teraz pojawiły się kolejne teorie dotyczącego tego, co miałoby się stać z Beatą.
Beata Klimek wyjechała z Polski?
Mąż kobiety uważa, że ta uciekła za granicę. Według niego Beata wykorzystała chwilę nieobecności osób trzecich i odjechała do innego kraju. Tę hipotezę badają śledczy.
Rodzina twierdzi, że nowa teoria nie może być prawdziwa, bowiem zaginiona nie lubiła dalekich podróży. Wyjazd do większego miasta kosztował ją sporo stresu.
To jest wręcz nieprawdopodobne, aby Beata wyjechała. Jest to osoba, dla której podróż dalej niż 10 km od domu jest zupełnie czymś nienaturalnym. Gdy przyjeżdża do lekarza w Szczecinie, to nigdy nie samochodem, tylko ewentualnie pociągiem. Albo mnie prosiła, żebym po nich przyjechał lub przynajmniej odebrał z dworca. A w auto wsiadała tylko, po to, aby dojechać do pracy lub zawieźć coś w miejsce, które zna od urodzenia – twierdzi krewny Klimek.
A czy wierzy w to, że Klimek przebywa obecnie na terenie Niemiec?
Nie jest możliwe, aby sama na przykład pojechała do Hamburga, bo to jest po prostu dla niej za duże miasto – podkreśla jej rodzina.
Zaginiona Beata Klimek ma około 160 cm wzrostu, oczy brązowe, włosy przed ramiona koloru rudego. Jest krępej budowy ciała. W dniu zaginięcia była ubrana w różową kurtkę, czarne spodnie i biało-niebieskie buty sportowe. Jej sprawą zajmuje się Komenda Powiatowa Policji w Łobzie. Osoby mające informacje o zaginionej proszone są o kontakt z policją pod numerem telefonu 47 782 55 11 lub pod numerem alarmowym 112.
Źródło: Fakt, Gdziekolwiek jesteś