Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle polityka quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Napięta sytuacja na posesji Klimek. Kochanka męża nagle wybuchła przed kamerami. Tłum nie mógł uwierzyć własnym uszom
Kamila  Szamik
Kamila Szamik 27.03.2025 18:25

Napięta sytuacja na posesji Klimek. Kochanka męża nagle wybuchła przed kamerami. Tłum nie mógł uwierzyć własnym uszom

Beata Klimek
fot. Facebook/ Canva

Cała Polska jest zszokowana tajemniczym zaginięciem Beaty Klimek. Od wczoraj policja dokładnie przeszukuje posesje jej męża. Nie do wiary, co kochanka Jana Klimka powiedziała przed kamerami. Nie hamowała się. 

Tajemnicze zaginięcie Beaty Klimek

W małej miejscowości Poradz na Pomorzu Zachodnim panuje atmosfera niepokoju po zaginięciu 47-letniej Beaty K., matki trójki dzieci. Kobieta zniknęła bez śladu w poniedziałkowy poranek, tuż po tym, jak wysłała swoje dzieci do szkoły. Ostatni raz została zarejestrowana przez kamery monitoringu, gdy o godzinie 7:05 szła na przystanek, a kwadrans później wracała w stronę domu, spiesząc się do pracy. 

Ten pozornie zwykły poranek okazał się początkiem okresu pełnego niepewności i napięcia dla jej bliskich oraz sąsiadów, którzy z niepokojem czekają na jakiekolwiek informacje. Po otrzymaniu wiadomości o zaginięciu, w Poradzu natychmiast rozpoczęła się szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza. W działaniach wzięły udział lokalne służby – policja i straż pożarna – wspierane przez zaangażowanych mieszkańców, którzy przeszukiwali okoliczne tereny, licząc na odnalezienie zaginionej. 

Poszukiwania nabrały nowego charakteru po pół roku, gdy na posesji Jana Klimka, męża Beaty, pojawiły się liczne patrole policji, a teren został zabezpieczony. Jak podają media, na miejscu pojawił się specjalistyczny sprzęt, w tym koparka, co wskazuje na intensywne poszukiwania dowodów, które mogą wyjaśnić zagadkowe zniknięcie Beaty K.

Od rana na miejscu prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratora. Jest policja, koparka, a także biegły z georadarem. Prowadzone jest przeszukanie, które ma na celu odnalezienie przedmiotów, bądź śladów mogących stanowić dowód w sprawie. Śledztwo nadal prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komukolwiek. Nikomu nie przedstawiono zarzutów, nikt nie został zatrzymany — przekazała "Faktowi" prok. Wojciechowicz.

Beata Klimek
Beata Klimek, fot. Facebook
Wiadomo czego szuka policja na terenie posesji męża Klimek. Prokurator oficjalnie potwierdza Była 7:00 rano gdy pod domem zaginionej Beaty Klimek zawyły syreny. Razem z policją przyjechała koparka

Prokuratura wydała oświadczenie ws. zaginięcia Beaty Klimek

W najnowszym komunikacie oficjalnie ogłoszono przełom w sprawie zaginięcia Beaty K. Dotychczasowe ustalenia śledczych doprowadziły do zmiany kwalifikacji prawnej prowadzonego postępowania. Obecnie śledztwo skupia się na wyjaśnieniu okoliczności nieumyślnego spowodowania śmierci zaginionej, co stanowi istotny zwrot w dotychczasowych działaniach służb ścigania.

W dniu 26 marca 2025 r. na zlecenie i pod nadzorem prokuratora Prokuratury Regionalnej w Szczecinie prowadzącego śledztwo w sprawie zaginięcia Beaty K. z Poradza funkcjonariusze Wydziału Dochodzeniowo — Śledczego Komendy Wojewódzkiej w Policji w Szczecinie na terenie posesji w miejscowości Poradz 10 realizowali czynności przeszukania w celu odnalezienia przedmiotów lub śladów mogących stanowić dowód w sprawie. — czytamy.

W toku intensywnych czynności śledczych kluczowym elementem stały się szczegółowe poszukiwania prowadzone na terenie domu i przyległej posesji Beaty K. Śledczy nie szczędzą wysiłków, aby dogłębnie zbadać wszelkie potencjalne ślady i dowody mogące rzucić światło na los zaginionej. Skala prowadzonych działań jest imponująca, o czym świadczy fakt przesłuchania już sześćdziesięciu świadków w tej złożonej sprawie.

Przedmiotowe śledztwo wszczęto w dniu 14 listopada 2024 r. w Prokuraturze Okręgowej w Szczecinie w sprawie zaistniałego w miejscowości Poradz w dniu 7 października 2024 r. nieumyślnego spowodowania śmierci Beaty K., to jest o czyn z art. 155 k.k. Z dniem 6 grudnia 2024 r. sprawa została przejęta do dalszego prowadzenia w Prokuraturze Regionalnej w Szczecinie. W toku dotychczasowych czynności w sprawie między innymi przesłuchano blisko 60 świadków, przeprowadzono szereg czynności w postaci przeszukań i oględzin miejsc oraz rzeczy, wydano 11 postanowień o zasięgnięciu opinii biegłych. Ponadto w śledztwie przeprowadzono i zaplanowano szereg innych czynność ukierunkowanych na wszechstronne wyjaśnienie okoliczności zaginięcia Beaty K. — poinformowano.

Teraz ujawniono, jak zachowywali się podczas policyjnych prac mąż Beaty i jego kochanka. Szok, co wykrzyczała kobieta.

Co kochanka męża Klimek wykrzyczała do dziennikarzy?

W Poradzu zgromadziło się wielu dziennikarzy, w tym reporter „Faktu”, którzy od rana relacjonowali postępy śledztwa. Ich uwagę zwróciło dziwne zachowanie Jana Klimka i jego partnerki Agnieszki B. Para wydawała się zupełnie niewzruszona sytuacją. Mąż zaginionej spokojnie obserwował działania służb, a od czasu do czasu uśmiechał się. Na zapytanie dziennikarza, czy śledczy odkryli coś na jego posesji, odpowiedział bezczelnie:

Tak, ciastko i kawę. 

Z kolei jego partnerka pokazała reporterom środkowy palec i rzuciła w ich stronę jedno słowo.

Świnie!

Całe zdarzenie wzbudza sporo kontrowersji i budzi kolejne pytania na temat zniknięcia Beaty Klimek. Śledczy nadal szukają poszlak, które mogłyby ujawnić, co wydarzyło się tego fatalnego dnia.

Beata Klimek z dziećmi
Beata Klimek, fot. Facebook