Był bożyszczem kobiet. Ma 65 lat. Tak czas obszedł się z uwielbianym aktorem

W show-biznesie nie brak postaci, które za sprawą jednej roli zapadają w pamięć milionom fanów na całym świecie, a także często są kojarzone tylko z jednym bohaterem. Bożyszcze kobiecych serc zagrał legendarnego złodzieja, a później słuch po nim zaginął. Czym teraz się zajmuje 65-letni gwiazdor?
Kultowa rola Robin Hooda przyniosła mu globalną popularność
Chyba każdy z nas kojarzy historię szlachetnego złodziejaszka, który odkradał bogatych i dawał biednym. Legendy dotyczące Robin Hooda znane są od ponad 600 lat, a jego dzieje przedstawiane były wielokrotnie na wielkim oraz małym ekranie. W głównych rolach widzieliśmy prawdziwych bożyszczy Hollywood. Z rolą mierzył się m.in.: Russell Crowe, Kevin Costner, Taron Egerton, Michael Praed, Jason Connery czy Sean Connery.
W latach 80. w telewizji pojawiła się produkcja "Robin z Sherwood", która szybko podbiła serca widzów. Twórcy otrzymali prestiżową nagrodę BAFTA za najlepszą oryginalną muzykę, a obsada zyskała rzeszę fanów. Największą popularnością cieszył się oczywiście odtwórca głównej roli.
Aktor przez trzy sezony kradł złoto szeryfa, a także serca damskiej części publiczności. Pomimo popularności i zdobycia tytułu bożyszcza kobiet, gwiazdor głośno odcinał się od kultowej postaci. Jak potoczyły się jego losy? 1 kwietnia będzie obchodził 65. urodziny.
Kaczorowska pojechała za Gurłaczem do Wrocławia. To nie pierwszy raz Nie żyje ukochany polskiego skoczka. Sportowiec otworzył się na temat wielkiej tragediiMichael Praed - życie prywatne, kariera
Michael Praed pierwsze kroki w stronę aktorstwa stawiał na deskach teatrów. Występował w spektaklach najsłynniejszych dzieł takich jak m.in.: "Piękna i Bestia", "Sługa dwóch panów", "Burza Szekspira" czy musicalowej wersji powieści Trzej muszkieterowie. Największą rozpoznawalność przyniósł mu jednak serial "Robin z Sherwood".
Aktor wcielał się w główną postać przez dwie pierwsze sezony, zyskując tłum fanek i uznanie w branży filmowej. Gdy podjęto decyzję o kontynuacji telewizyjnego hitu, gwiazdor odmówił, tłumacząc decyzję strachem przed "zaszufladkowaniem". Chciał pokazać widowni, że potrafi grać różnorodne role. W tym celu przyjął propozycję roli księcia Michaela z Mołdawii w "Dynastii".
Marzenia o wielkiej karierze legły jednak w gruzach. Publiczność ciągle kojarzyła go ze słynnym złodziejem, a on sam zaczął skłaniać się w stronę ukochanego teatru. Z biegiem lat zaczął sporadycznie pojawiać się przed kamerami, jednak największą pasją okazał się kontakt z widownią na żywo.
W 1994 roku ożenił się z tancerką Karen Landau, z którą doczekał się dwojga dzieci: syna Gabriela oraz córki Frankie. W 2009 roku doszło do rozwodu, a drugą partnerką aktora została brytyjska baletnica, Josefine Gabrielle. Jak obecnie wygląda dawne bożyszcze kobiecych serc? Gwiazdor niedługo będzie świętował 65. urodziny.
Jak obecnie wygląda Michael Praed? 65-latek przyłapany przez paparazzi
Michael Praed prawie 20 lat temu odsunął się z branży filmowej i skupił się na pasji do teatru. Ostatnią produkcją z jego udziałem jest film z 2007 roku "Hindenburg - Titanic nieba", gdzie wcielił się w rolę Nelsona Morrisa. Fani mogą jednak nadal obserwować rozwój jego kariery.
Aktor nadal występuje na deskach teatrów, a także udziela się jako narrator seriali dokumentalnych. Ciągle jest także wspominany przez fanów telewizyjnego hitu. Choć obecnie 65-latek nie przypomina dawnego Robin Hooda, nadal cieszy się popularnością.
Długie brązowe włosy zostały zastąpione krótką siwiejącą czupryną, ale mimo to gwiazdorowi nadal nie można odmówić ogromnego uroku. 1 kwietnia fani z pewnością ruszą do mediów społecznościowych, by złożyć mu urodzinowe życzenia.






































