Przez 6 lat była "księżniczką Disney'a". Pracodawca kontrolował jej wagę, a nawet kolor oczu
Życie księżniczki Disney'a nie zawsze jest usłane różami. Pomimo tego, że w bajkach główne postacie są niemal noszone na rękach i zawsze mają piękne, wygodne sukienki, w realnym życiu jest im o wiele trudniej. Mowa tutaj o kobietach, które wcielają się w role księżniczek w Disneylandzie. Hostessy zmagają się z wieloma trudnościami, a zasady, których muszą przestrzegać, mogą wywołać skandal. O wielu z nich opowiedziała Hunter Haag.
Casting na "księżniczkę Disney'a". Liczą się nawet pulchne ramiona i kolor oczu
Hunter to dziewczyna, która przez sześc lat pracowała w Disneylandzie, wcielając się w rolę księżniczki. Wbrew pozorom, taka praca wcale nie jest prosta, a aby ją otrzymać, trzeba spełnić bardzo konkretne warunki. W jednym z z wywiadów opowiedziała o tym, że aby zostać księżniczką Disney'a, musiała m.in. mieć odpowiednią wagę i wzrost.
Znaczenie miał kolor oczu, który musiał odpowiadać temu, jaki miała dana bohaterka bajki. Jeśli jednak nie było to możliwe, zmuszona była do noszenia soczewek. Wspomniała też o kolczykach, tatuażach, czy… pulchnych ramionach. Kandydatki na księżniczki nie mogą mieć żadnych z wymienionych cech, a dodatkowo, muszą wykazywać się nieskazitelną cerą bez jakichkolwiek niedoskonałości.
Obowiązki "księżniczki Disney'a". Zwracano uwagę na tzw. "magiczną liczbę"
Hunter opowiada publicznie również o restrykcjach, które panowały podczas dnia pracy. Jak cytuje strona Ofeminin.pl, dziewczyna musiała codziennie witać określoną liczbę gości. W Disneylandzie wierzono bowiem, że przywitanie równo 172 gości na godzinę, to dobra wróżba. Kobiety posiadały niekiedy specjalne clickery, za pomocą których liczyły przybyłych gości i gościnie. Jeśli “magiczna liczba” nie została osiągnięta, wówczas księżniczki otrzymywały naganę. Cztery nagany oznaczały utratę pracy.
Regularnej kontroli poddawane były też ich social-media. Hostessy musiały cieszyć się nienaganną opinią. Dodatkowo, stałej kontroli poddawana była waga dziewcząt , a ponadto wymagano od nich stałego uśmiechania się. Hunter zdradziła, że po całym dniu bolała ją twarz.
Niewygodne ubrania i bóle kręgosłupa. Tak wygląda życie "księżniczek"
Pomimo ciężkiej pracy, Hunter nie żałuje przygody, jaką dane było jej przeżyć. W social-mediach chętnie publikuje zdjęcia z czasu pracy w Disneylandzie. Niestety, zdarza jej się opowiadać swoje gorzkie wspomnienia, które wywołują duże kontrowersje.
Jednym z nich jest historia o tym, kiedy w Disnaylandzie nagle zaczął padać deszcz. Było zimno, więc postanowiła założyć płaszcz. Niestety, kiedy zdjęła go na chwilę, aby goście mogli zrobić sobie z nią zdjęcie, później nie mogła go znaleźć. Najprawdopodobniej okrycie zostało jej odebrane, ponieważ zdjęcia z księżniczką w płaszczu były mniej pożądane przez odwiedzających, co znacznie zmniejszało obroty atrakcji.
Hunter wspomina też o ciężkich perukach, od których noszenia bolał ją kręgosłup. Ciało często było też ściśnięte gorsetem, a więc nic dziwnego, że praca była naprawdę męcząca.