Robaki w świątecznym cateringu Gesslerów. Nagranie przyprawia o mdłości
Świąteczne cateringi od gwiazd nie są nowością, jednak w tym roku stały się internetowym hitem. Podczas testowania trzech zestawów od słynnych restauratorów doszło do obrzydliwego odkrycia. W jednej z zup odnaleziono robaka. Widok przyprawia o mdłości, a to dopiero początek.
Świąteczny catering z restauracji gwiazd
Gwiazdy chętnie otwierają restauracje w całej Polsce, a wiele z nich świadczy także dodatkowe usługi w formie cateringu. Takie rozwiązanie jest szczególnie atrakcyjne w czasie świąt, gdy nie mamy po prostu czasu na przygotowywanie potraw. W takim wypadku uratować mogą nas zestawy od słynnych restauratorów.
Wśród najbardziej popularnych propozycji na Boże Narodzenie znalazły się zestawy od Mateusza Gesslera, Adama Gesslera oraz Magdy Gessler . Wszyscy doskonale znają te nazwiska, a wraz z renomą idzie również cena dań. Dla przykładu za zupę grzybową trzeba zapłacić od 64 do 83 złotych. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku doskonale znanych pierogów. U Mateusza Gesslera za 12 sztuk zapłacimy 56 złotych.
Nie zmienia to jednak faktu, że znajdą się chętni, którzy chcą przetestować pyszności od gwiazd. Wśród nich znalazł się youtuber Książulo, który po raz kolejny porównał świąteczne cateringi restauratorów. To jednak co znalazł w jednym z dań, przechodzi wszelkie wyobrażenia.
Książulo próbuje świątecznych potraw gwiazd
Na polskim YouTubie raczej nie ma popularniejszego kulinarnego krytyka od Książula. Twórca wielokrotnie brał na tapet potrawy Magdy Gessler, odkrywał małe lokale, które dzięki jego materiałom zdobywały ogólnopolski rozgłos, czy wdawał się w dyskusje z Filipem Chajzerem na temat jego słynnych kebabów.
Tym razem postanowił spróbować świątecznych klasyków od najsłynniejszych polskich restauratorów. Na jego podniebienie trafiło mnóstwo potraw, którymi wszyscy się zachwycamy. Nie brakowało pierogów, karpia, pasztetu czy też tradycyjnej zupy grzybowej.
Większość testowanych dań miała jednak swoje mankamenty. YouTuber zwracał uwagę na zbyt dużą ilość soli, posmak goryczy czy brak świeżości w niektórych propozycjach . Do tego wszystkiego dochodziły ceny, które dla zwykłego konsumenta mogą wydawać się wręcz kosmiczne. Do prawdziwego absurdu doszło, jednak gdy twórcy zaczęli próbować zupy grzybowej. To, co odkryli, przyprawia o mdłości.
Robak w grzybowej od Gesslera
Każdy z zamówionych cateringów oferował klientom zupę grzybową. Trudno przecież wyobrazić sobie wigilijną kolację bez tego dania. Książulowi i jego znajomym również rósł apetyt, gdy podgrzewali zestawy. Niestety entuzjazm szybko opadł, gdy bliżej przyjrzeli się zawartości kubka.
Okazało się, że w zupie pływała zaschnięta larwa, która prawdopodobnie znalazła się w jednym z ususzonych grzybów. Zupa "z wkładką" okazała się produktem Mateusza Gesslera.
- To wygląda jak taka larwa co w grzybach normalnie jest tylko złapała taki kolor od zupy pewnie - zauważyła ekipa.
- A żeś to dojrzał - skomentował Książulo.
- No jest robal, bo ma takie prążki.
Co więcej, w przypadku Magdy Gessler również doszło do wpadki. Do kamery pokazano nóżkę grzyba, w którym nadal znajdowały się dziury po wygryzieniu robaka. YouTuberzy byli widocznie zniesmaczeni całą sytuacją.
To są dziury po robakach! To są źle przebrane grzyby. Ktoś Wam opie***la kit za 83 złote litr zupy. Oszustwo! - mówił wzburzony znajomy Książula.