Schorowana Doda ledwo podjechała autem, a wydarzyło się to. Skandal! Zdjęcia potwierdzają jej słowa
Doda na swoim kanale nadawczym na Instagramie opowiedziała o skandalicznej przygodzie, jaka ją spotkała tuż po tym, kiedy wstała po chorobie i wyszła z domu. Co się wydarzyło?
Doda po serii koncertów powiadomiła o chorobie
Doda zakończyła właśnie jedną ze swoich większych tras koncertowych, do której przygotowywała się na oczach widzów w Polsacie. Jej “Dream Show” oglądało sporo wiernych fanów, odkrywając nowe oblicze idolki.
Wokalistka podczas serii występów dała z siebie wszystko. Okazuje się jednak, że nie wpłynęło to zbyt dobrze na jej stan zdrowia. Gwiazda poważnie się rozchorowała, o czym poinformowała fanów w sieci.
Doda nie miała siły wstać z łóżka
Doda w mediach społecznościowych prowadzi dla fanów kanał nadawczy, na którym opowiada, co aktualnie ją spotyka. To właśnie tam zdradziła, że jej stan się pogorszył.
“Trzeci dzień nie mam siły wstać z łóżka, gorączka itp.” - mówiła.
Potem dokładnie opowiedziała, że ciężko odchorowała koncerty. Nawet jej głos zdradzał, że nie jest dobrze.
“Hejka kochani. No nie jest lekko. Praktycznie cztery dni non stop przespałam. Myślę, że już idzie ku dobremu, ale ciągle spałam, nic nie jadałam. A nie przepraszam. Zjadłam, jak pan Stasiu mi powiesił na klamce od drzwi, rosół albo mandarynki. No. Nie wiem, co bym bez niego zrobiła, także słuchajcie, naprawdę, jak wyjdę z tego, będę tak wyspana i tak chuda, że po prostu oh my godness” – mówiła zmęczona.
W najnowszej relacji zdradziła, że już wyszła z domu, na tyle poprawił się jej stan, ale… No właśnie, to niewiarygodne, co ją spotkało!
Doda miała nieprzyjemną przygodę z samochodem
Doda ponownie nadawała dzisiaj na swoim kanale. Wyznała, że “spionizowała się” i nawet pojechała do centrum Warszawy. Kiedy jednak wróciła do zaparkowanego samochodu, okazało się, że ktoś jej metalowe kolce, które przebiły jej oponę. Zdenerwowana, nie szczędząc soczystych “przecinków” o wszystkim opowiedziała.
“Hej kochani, już dzisiaj lepiej. Spionizowałam się, i nawet pojechałam samochodem. Zaparkowała w centrum przy Teatrze Roma. Wyszłam, wróciłam, pojechałam kawałek, i ku***a w oponie znalazłam niesamowitą niespodziankę! Naprawdę wspaniałą po chorobie, wspaniały wieczór na wulkanizacji, k***wa” - mówiła, ironizując.
Na dowód pokazała zdjęcie, na którym można zobaczyć metal, jaki uszkodził koło gwiazdy, przez co spędziła sporo czasu w zakładzie wulkanizatorskim, zamiast, odpoczywając po chorobie. Prawda, że to skandal?
Doda podkreśliła też, że mówi o tym ku przestrodze, bo zrobiła się taka “moda”, żeby w ten sposób kraść auta…