Siostra Kamilka z Częstochowy przerwała milczenie. Te słowa usłyszała od młodszego brata, wstrząsające wyznanie
Kamilek z Częstochowy zmarł w wieku 8 lat. Padł ofiarą ojczyma oraz własnej matki, która nie reagowała na bestialskie zachowanie własnego partnera. Chłopiec odszedł w męczarniach. Jego śmierć wstrząsnęła całą Polską. Przyrodnia siostra chłopca postanowiła przerwać milczenie i wyjawiła kolejne fakty w sprawie.
Kobieta udzieliła szczerego wywiadu “Wirtualnej Polsce”, w którym zdradziła, co przynosi jej ukojenie w tak trudnym czasie. Wspomniała również, co usłyszała od Kamilka, który skarżył się na swoją matkę i jej partnera.
Kamilek z Częstochowy nie żyje. Jego siostra zabrała głos
Historia Kamilka wstrząsnęła całym krajem. To jedna z najgłośniejszych tragedii ostatnich lat. Trudno pogodzić się ze śmiercią niewinnego chłopca, który padł ofiarą własnego ojczyma. Dziecko nie mogło liczyć nawet na własną matkę.
8 maja w mediach pojawiła się informacja, że chłopca nie udało się uratować. Dziecko zmarło w męczarniach, natomiast jego oprawca oraz matka trafili do aresztu. Społeczeństwo nie może zrozumieć, jak mogło dojść do tak okrutnej zbrodni. Teraz głos w sprawie postanowiła zabrać Magda Mazurek, przyrodnia siostra chłopca.
Siostra przyrodnia Kamilka wyjawiła, w czym odnajduje ukojenie
Magda Mazurek udzieliła wywiadu “Wirtualnej Polsce”. Kobieta nie kryła swoich emocji i przeszywającego smutku, wynikającego ze straty braciszka. W tym trudnym czasie ukojenie odnajduje w myśli, że Kamilek nie będzie dalej żył z ogromną traumą.
— Jest mi strasznie przykro z powodu śmierci Kamilka. Jedyne co mnie pociesza, to fakt, że nie będzie musiał żyć z ogromną traumą, którą zafundowała mu własna matka z ojczymem — powiedziała Magda Mazurek.
Kobieta wspomniała również, że w dniu śmierci brata postanowiła dołączyć się do akcji, którą zapoczątkowali internauci. Wraz z nimi 8 maja o godzinie 20:00 wypuściła do nieba biały balon.
Widziała rany na ciele Kamilka
Magda rozmawiała również z dziennikarzami “Faktu”, którym wyjawiła, co usłyszała z ust braciszka. Okazuje się, że Kamile pokazywał siostrze rany na swoim ciele, a także skarżył się na własną matkę oraz jej partnera.
— Kamilek pokazywał mi ślady na ręce i poparzenia po papierosach, pytałam go, kto to ci zrobił, on odpowiadał: Dawid. Sama mam jeden taki ślad z dzieciństwa, wiem, jak boli. Kamil mówił: Dawid zły, mama zła. Ślady były na ręce Kamila i na Fabiana nodze — powiedziała siostra Kamilka z Częstochowy w rozmowie z “Faktem”.
Źródło: Wirtualna Polska, Fakt