Śmierć nadeszła w trakcie spektaklu. Uwielbiany aktor zmarł na oczach widzów
Wiadomości o śmierci gwiazd są często ogromnym szokiem dla fanów. Zdarza się jednak, że odejście jest nagłe i zupełnie niespodziewane. Tak było w przypadku znanego aktora, który zmarł podczas teatralnego spektaklu. Znajomi rozpoczęli zbiórkę na rzecz bliskich 60-latka. Publiczność nigdy nie zapomni tych scen.
Przerażające śmierci gwiazd
Wieści o śmierci ulubionych członków show-biznesu są już wystarczającym powodem do wywołania ogromnej żałoby. Ból po stracie jest jeszcze większy gdy informacja jest nagła lub dotyczy młodej osoby. Niedawno cały świat pochylił się nad tragiczną śmiercią 31-letniego Liama Payne'a. Członek zespołu One Direction spadł z trzeciego pietra argentyńskiego hotelu.
Kolejną szokującą śmiercią był zgon 18-letniego piłkarza rugby. Sportowiec nieoczekiwanie upadł podczas rozgrzewki. Pomoc pojawiła się natychmiast, jednak nie udało się uratować wchodzącej gwiazdy murawy. Dla drużyny i kibiców był to przerażających widok.
Podobny szok przeżywili widzowie spektaklu "Opowieść wigilijna". W pewnym momencie jeden z aktorów miał się gorzej poczuć. Historia rozegrała się w tragiczny sposób. Na scenie pojawili się sanitariusze. Niestety nie udało się uratować 60-latka.
Znany aktor zmarł podczas spektaklu
Widzowie Citadel Theatre już od dłuższego czasu mogą poczuć magię zbliżających się świąt Bożego Narodzenia za sprawą spektaklu "Opowieść wigilijna". W roli Marley'a mogliśmy do tej pory oglądać utalentowanego kanadyjskiego aktora, Juliena Arnolda. Mężczyzna po ukończeniu studiów w Albercie występował w licznych projektach popularnego teatru.
Był też założycielem grupy Free Will Players, a prywatnie od lat tworzył szczęśliwe małżeństwo z Sheiny Satanove, która w pracuje jako dyrektorka placówki Punctual Theatre. Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło podczas jednego ze spektakli.
60-letni aktor 24 listopada 2024 roku miał nagle gorzej się poczuć podczas wystawianej sztuki . Od razu na miejsce wezwano służby medyczne, które rozpoczęły reanimację, jednak nie udało się go uratować . Bliscy żegnają artystę we wzruszających słowach.
Nie żyje Julien Arnold. Znajomi rozpoczęli zbiórkę
Nagła śmierć aktora była ogromnym szokiem dla członków teatru. Wielu występowało z nim w popularnych spektaklach, które przynosiły radość publiczność. Teraz fani i pracownicy przekazali wzruszającego oświadczenie.
Jego obecność wniosła radość, serce i głębię do każdej roli", a jego artystycznego wkładu – i gorących uścisków – będzie nam bardzo brakować. Prosimy o trochę prywatności i cierpliwości, gdy skupiamy się obecnie na wspieraniu członków rodziny, zespołu "Opowieści wigilijnej", personelu i klientów - czytamy w oświadczeniu dla CBS News, które wydali dyrektorzy Citadel Theatre.
Pogrążeni w żałobie przyjaciele z Punctual Theatre rozpoczęli także zbiórkę środków dla bliskich zmarłego, by zorganizować mu godne pożegnanie. Chociaż w ten sposób chcą okazać wsparcie żonie 60-letniego aktora. Fani nadal nie mogą uwierzyć w jego nagłe odejście.