Śmierć uderzyła tuż przed świętami. Polacy stracili kolejną legendę
Tuż przed świętami Wielkanocnymi śmierć kolejny raz uderzyła w polską kulturę i sztukę. 17 kwietnia straciliśmy następną wielką artystkę, której twórczość kształtowała pokolenia.
Czarna seria w show-biznesie
Czarna seria w show-biznesie nadal trwa, a w mediach społecznościowych pojawiają się kolejne informacje o śmierci cenionych gwiazd małego i wielkiego ekranu. Każda z wiadomości wiąże się z ogromnym żalem fanów, a także wzruszającymi pożegnaniami współpracowników oraz najbliższej rodziny.
Zaledwie w tym miesiącu musieliśmy pogodzić się ze śmiercią legendy TVP, a także uczestniczki popularnego programu "Mam talent!". Żałoba ogarnęła również świat sportu po informacji o odejściu młodej gwiazdy piłki nożnej. Niedawno też dowiedzieliśmy się o zgonie ukochanego polskiego skoczka, a zaledwie kilka dni temu odeszła także Jadwiga Jankowska-Cieślak, niekwestionowana legenda polskiego kina.


Val Kilmer nie żyje
Śmierć nie omija również zagranicznego show-biznesu. 2 kwietnia do mediów przedostała się informacja o śmierci Vala Kilmera.
Aktor, którego charyzma i wszechstronność aktorska podbiły serca widzów na całym świecie, odszedł w otoczeniu najbliższych. Jego śmierć stanowi ogromną stratę dla kultury, a pamięć o jego wybitnych rolach, w tym o kreacji Batmana i Jima Morrisona, pozostanie żywa.
Według informacji przekazanych przez "The New York Times" i potwierdzonych przez jego córkę, Mercedes Kilmer, przyczyną zgonu było zapalenie płuc.
W życiu prywatnym Kilmer zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2015 roku zdiagnozowano u niego raka gardła, z którym walczył z determinacją, ostatecznie pokonując chorobę w 2020 roku. Intensywne leczenie, choć skuteczne w walce z nowotworem, pozostawiło trwałe ślady, w tym utratę głosu i trudności z przyjmowaniem pokarmów, z którymi aktor mierzył się do końca swoich dni.

Nie żyje Krystyna Miłobędzka
17 kwietnia, tuż przed wielkanocnym weekendem, do mediów dotarła smutna wiadomość o śmierci jednej z najwybitniejszych polskich artystek, Krystyny Miłobędzkiej.
Miłobędzka była znakomitą poetką i dramaturgiem, a także doktorem nauk humanistycznych.
Swoją sztukę pierwszy raz pokazała światu w 1960 roku, debiutując cyklem Anaglify w "Twórczości". Wyróżniono ją wieloma nagrodami, między innymi nagordą im. Barbary Sadowskiej, Fundacji Kultury czy Ministra Kultury. W 2003 roku uhonorowana została Nagrodą Literacką Czterech Kolumn za całokształt twórczości.
Tom poezji "Po krzyku" został zaś nominowany do Nagrody Literackiej Nike w 2005 roku.
Poza poezją, Miłobędzka rozmiłowała się w pisaniu scenariuszy przedstawień teatralnych dla dzieci - na tym polu pisała również prace naukowe. Pracowała między innymi w Instytucie Technologii Drewna w Poznaniu, a także w Teatrach Lalek w Słupsku, Wrocławiu oraz Wałbrzychu.
O śmierci artystki poinformował na Facebooku profil “Zdaniem Szota”, udostępniając poruszające zdjęcie Miłobędzkiej i fragment poematu:
Krystyna Miłobędzka (1932-2025)
***
trzeba mi niezapisanego
samego głosu
nie płacz nie trzaskaj
drzwiami
Rodzinie i najbliższym artystki serdecznie współczujemy,
