9-miesięczna córka influencerki nie żyje. Zrozpaczeni rodzice wydali komunikat

Niewyobrażalna tragedia wstrząsnęła światem influencerów. Zaledwie 9-miesięczna córeczka znanej gwiazdy mediów społecznościowych odeszła. Rozpacz rodziców rozdziera serca.
Celebryci o stracie ciąży
Strata dziecka to jedno z najboleśniejszych doświadczeń, jakie może spotkać człowieka – niezależnie od jego statusu czy popularności. Dziennikarka Martyna Wojciechowska przez lata milczała o osobistym dramacie, dopiero po czasie wyznała, że straciła ciążę.
Czy poroniłam kiedyś ciążę? Tak. Czy miałam badania prenatalne? Tak, nawet te zaawansowane, bo podstawowe, przesiewowe okazały się niewystarczające. Czy przepłakałam wiele nocy, zastanawiając się, co zrobię, jeśli okaże się, że płód jest uszkodzony? Tak. Ale wtedy miałam wybór. Miałam przede wszystkim dostęp do badań, których lekarze teraz być może nie będą chcieli przeprowadzać w obawie przed konsekwencjami. Dlatego jestem za tym podstawowym wyborem - pisała w felietonie dla Wysokich Obcasów.
Ciążę straciła również Zosia Zborowska, która ten temat poruszyła między innymi w social mediach.
Nikomu nie życzę takiego doświadczenia, jakim jest poronienie. A mierzenie się z taką stratą w kontekście ciągłych pytań o to „kiedy dziecko” było dla nas niezwykle trudne - wyjaśniała.

Laura Cummings Johnson i walka z chorobą córki
W mediach społecznościowych rozbrzmiał przejmujący głos influencerki Laury Cummings Johnson, znanej ze swoich katolickich wartości i lifestylowego bloga. Kobieta podzieliła się z fanami tragiczną wiadomością o utracie ukochanej, zaledwie dziewięciomiesięcznej córeczki Lily Ann. Od pierwszych dni życia dziewczynka zmagała się z niezwykle rzadką i poważną chorobą metaboliczną, która uniemożliwiała jej organizmowi prawidłowe przetwarzanie białka.
Nasza córeczka przez pierwszy miesiąc życia była hospitalizowana, co wymusiło założenie sondy nosowo-żołądkowej. To była jedyna szansa, by dostarczyć jej niezbędne kalorie i zapobiec rozkładowi mięśni w poszukiwaniu białka" – wyjaśniała wcześniej zatroskana matka.
Influencerka żegna swoją córeczkę
Świadomi delikatnego zdrowia swojej maleńkiej córeczki, Lily Ann, jej rodzice z trwogą myśleli o możliwości jej przedwczesnego odejścia. Dzieląc się swoimi emocjami i uroczymi fotografiami dziewczynki na Instagramie, stworzyli wokół niej krąg życzliwych i wspierających osób. Niestety, los okazał się okrutny i w niedzielę, 6 kwietnia, nadszedł ten najtrudniejszy moment pożegnania:
Nasza słodka Lily Ann odeszła do Jezusa [...]. Miała dokładnie dziewięć miesięcy, miesięcy naszego pięknego cudu, dziewięć miesięcy miłości, radości i słońca w naszym domu i sercach. [...] To był zaszczyt naszego życia, móc podzielić się nią ze światem. Wiemy, że tak wielu z was ją kochało i modliło się za nią. Była czystą radością i słońcem! Dziękujemy wam wszystkim za kochanie jej i nas. — napisali zdruzgotani rodzice dziewczynki na Instagramie.






































