Syn Kory walczy z jej mężem o majątek po matce. Po śmierci gwiazdy dochodzi do przykrych scen
Kora zmarła w lipcu 2018 r. po walce z nowotworem. W związku z tym, że gwiazda nie pozostawiła po sobie testamentu, trwa sądowa batalia o prawa do majątku piosenkarki. Zarówno syn artystki jak i jej mąż nie chcą dać za wygraną.
Kora: ile miała dzieci?
Pierwszym mężem Kory był Marek Jackowski, którego gwiazda poślubiła w 1971 r. Małżeństwo zaowocowało narodzinami syna Mateusza , jednak miłość nie przetrwała, gdy na drodze piosenkarki pojawił się Kamil Sipowicz .
Drugi związek przyniósł na świat kolejne dziecko, syna Szymona. Wokalistka trwała przy swoim ukochanym aż do śmierci w 2018 r. Pięć lat wcześniej para postanowiła sformalizować swój związek . Przez lata jednak żyli na tak zwaną “kocią łapę”.
Chociaż wcześniej nie mówiło się o problemach rodziny, to po śmierci artystki jej syn z pierwszego związku nie może dogadać się z ojczymem.
Syn Kory walczy o majątek
Kora odeszła w wyniku choroby nowotworowej, pozostawiając tysiące fanów w rozpaczy. Pozostawiła po sobie ogromny dorobek, który dziś jest zarzewiem sporu wśród jej najbliższych .
Gwiazda nie zdecydowała się bowiem sporządzić testamentu, wobec czego nie wiadomo kto i w jaki sposób powinien dziedziczyć po niej spadek oraz uzyskać prawa do twórczości .
W rozmowie z “Faktem” najstarszy syn artystki wyznał, że nie dogadał się w tej kwestii z mężem matki, co zmusiło go do wystąpienia na drogę sądową. Wcześniej ich relacje były poprawne. Od lat jednak nie mogą dojść do porozumienia. O wszystkim opowiedział.
Proces o spadek po Korze Jackowskiej
Mateusz Jackowski twierdzi, że próbował się dogadać z ojczymem, ale niestety zmuszony jest obecnie robić to przez prawników, ponieważ Sipowicz nie chce ustąpić.
Po śmierci mamy nie doszliśmy z moim ojczymem do porozumienia jeśli chodzi o kwestie spadkowe i spuściznę po rodzicach. Chcąc nie chcąc musiałem wejść na drogę prawną. Oprócz tego, że Kamil był mężem mojej mamy, to był także producentem i wydawcą części dorobku moich rodziców, więc to wszystko jest bardzo skomplikowane - przekazał w rozmowie z dziennikiem Mateusz Jackowski.
Mężczyzna twierdzi, że bardzo żałuje, że nie udało mu się wypracować kompromisu z ojczymem . Głęboko wierzy jednak w to, że wkrótce sprawa zakończy się pozytywnie dla obu stron.
Mam nadzieję, że jednak w miarę szybko dojdziemy do pozytywnego rozwiązania tych spraw. Tego konfliktu w ogóle nie powinno być - orzekł syn Kory.
Źródło: fakt.pl