Tajemnica małżeństwa Makłowicza ujawniona

Robert Makłowicz w telewizji

Robert Makłowicz to postać, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Od lat występuje on w telewizji i prowadzi różne programy. Krytyk kulinarny odwiedził wiele krajów i nadal podróżuje. Jako młody chłopak miał inny pomysł na swoją karierę, jednak z czasem jego serce zdobyły kuchnie świata.

To sprawiło, że Makłowicz postanowił spróbować swoich sił jako krytyk kulinarny. W 1998 roku otrzymał swój pierwszy program w TVP “Podróże kulinarne Roberta Makłowicza”. Po jakimś czasie zmieniono jego nazwę na “Makłowicz w podróży”. Fakt ten zaskoczył jego znajomych i bliskich, gdyż prezenter nie potrafił wówczas gotować.

Dziwiliśmy, że bierze się za robienie programu kulinarnego, chociaż w ogóle nie umie gotowa - mówił jeden ze znajomych Makowicza w rozmowie z “Newsweekiem”.

Krytyk kulinarny w 2007 roku zakończył współpracę z Telewizją Polską. Od 2020 roku prowadzi własny kanał na platformie “YouTube”, gdzie udostępnia materiały wideo z kulinarnych podróży po świecie.

Robert Makłowicz poznał żonę w telewizji

Krytyk kulinarny w 1991 roku wziął ślub z Agnieszką Pogodą. Robert Makłowicz poznał przyszłą żonę dzięki telewizji, gdyż kobieta była kierowniczką jego pierwszego programu. Prezenter opowiadał, że dla niego była to miłość od pierwszego wejrzenia.

Gdy ją poznałem, to był momencik, mgnienie oka, gdy się w niej zakochałem wyznał “Faktowi”.

Makłowicz wyznał, że Agnieszka mocno wspierała go w karierze i to dzięki jej namowom rozwinął skrzydła.

To ona jako pierwsza namawiała mnie, by zrobić program telewizyjny o kuchni i jej związkach z kulturą. Pracujemy razem, uzupełniając się - powiedział Plejadzie.

Dziś są małżeństwem z wieloletnim stażem. Doczekali się dwóch synów. W 1992 roku na świat przyszedł Mikołaj, a cztery lata później Ferdynand.

Makłowicz i jego żona wzięli ślub w Armenii

Robert Makłowicz pochodzi z rodziny, która ma m.in. korzenie ormiańskie. Krytyk nie ukrywa, że Armenia to ważny dla niego kraj. To tam postanowił wziąć ślub z ukochaną Agnieszką. Ceremonia wygląda zgoła inaczej niż ta w Polsce i trwa ponad pięć godzin.

Makłowicz wyznał, że mimo pochodzenia ormiańskiego, nie zna tamtejszego języka, dlatego nie rozumiał księdza podczas swojego ślubu.

Armenia jest bliska mojemu sercu, stamtąd pochodzą moi przodkowie. Ceremonia różni się od tej w Polsce: ksiądz stoi tyłem do publiczności i przodem do ołtarza. Sam ślub jest udzielany nie przez nałożenie obrączek, a koron. Jest podobnie jak w cerkwi. Ceremonia trwała ponad pięć godzin, więc to było coś niezapomnianego. Co się działo? Nie wiem, bo nic nie rozumiałem, bo ksiądz mówił po ormiańsku - opowiadał.

Prezenter posiada wraz z rodziną dom w Dalmacji oraz w Krakowie.