Tak Doda przygotowała się na gości. Spanie w takiej pościeli to koszmar

Co nowego u Dody?

Doda ma za sobą emocjonujący rok. Zakończyła trasę “Aquaria Tour”, odebrała kolejne platynowe i diamentowe płyty, a niedawno wypuściła nowy, słodszy niż poprzednio zapach “Luna”. Perfumetka rozchodzi się jak na pniu , o czym piosenkarka regularnie informuje fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Ostatnie tygodnie to także perturbacje w życiu prywatnym Dody. Wokalistka jak dotąd nie skomentowała publicznie oświadczenia jej byłego partnera. Z ust jej menadżerki usłyszeliśmy , że gwiazda nie zdecyduje się na publiczne pranie brudów, bo wyrosła z takich zachowań.

Doda już dawno podjęła decyzję o niekomentowaniu swojego życia prywatnego i konsekwentnie się tego trzyma. Zaczyna właśnie nowy etap życia, to z pewnością mogę potwierdzić – powiedziała nam kilka tygodni temu Monika Kordowicz.

Dzięki Instagramowi fani Dody mogą na bieżąco śledzić, co się u niej dzieje. A dzieje się całkiem sporo.

Doda zaangażowała mamę w sprzątanie domu

W środę 16 października Doda pochwaliła się wielkim sprzątaniem w swojej willi. Specjalnie na tę okazję ściągnęła z Ciechanowa do Warszawy swoją mamę, Wandę. Kobieta w pomarańczowym dresie – z linii “Aquaria Tour” dostępnej w sklepie internetowym Dody – wsparła córkę w przygotowaniach do wizyty gości.

Z relacji Dody dowiadujemy się, że zaprosiła do siebie zagranicznych znajomych . Nie zdradziła, o kogo dokładnie chodzi, ale pochwaliła się innymi szczegółami związanymi z ich przylotem do stolicy. Niekoniecznie miała powody do dumy.

Wpadka Dody podczas wizyty gości

Doda osobiście odebrała przyjaciół z warszawskiego lotniska. Gdy tylko wróciła do domu, po którym oprowadziła gości, przeżyła niezły szok. Okazało się, że pościel w pokoju gościnnym została “oznaczona” przez jej ukochane psy .

To jeszcze nie wszystko. Pupile Dody przygotowały jeszcze jeden “prezent” dla przyjaciół swojej pani, tym razem czekał on w łazience:

Wysprzątałam pokój gościnny. Zmieniłam pościel. Wszystko, bo mam gościa z zagranicy. Tak się starałam. Nie było mnie tyle, co na lotnisku. Wchodzę, a tam naszczane na wypranej pościeli i wielki klocek pod prysznicem, w tych kratkach. Ja rozumiem, że można nie lubić tego pokoju, ale bez przesady. Thank you Wolfie, thank you Foxie.

O wszystkim Doda opowiedziała podczas joggingu wokół osiedla, na którym mieszka. Oszczędziła fanom zdjęć i nagrań, prezentujących opisaną sytuację. Za to wcześniej pokazała bałagan, jaki miała w domu. Prezentujemy go poniżej na screenach z relacji.