Nie milkną echa po niespodziewanej wizycie Zbigniewa Stonogi na ostatniej konferencji Prime Show MMA 3. Działącz pozytywnie rozpatrzył prośbę swojego 14-letniego syna, aby pojawić się razem z nim na wydarzeniu świata freak fightów. Biznesmen nie krył zdziwienia i odrazy wobec rzeczy dziejących się przy konferencyjnym stole, oblepionym toną wulgaryzmów.W międzyczasie z ust włodarza Fame MMA padło przypuszczenie, że Zbigniew Stonoga może być hipokrytą. Jakiś czas temu na swoich mediach społecznościowych polityk postanowił publicznie oznajmić, że planuje rozpocząć kroki prawne przeciwko najpopularniejszej polskiej federacji freak fight Fame MMA.
Gale freak fightowe wywołują coraz większe społeczne zainteresowanie. Prawdopodobnie nie spotkamy już na nich jednak żadnych młodych osób, dla których świat influencerów będzie czymś nowym. O dziwo jednak nawet starsi, jak Zbigniew Stonoga mogą cieszyć się niebagatelnym szumem wokół siebie. Kontrowersyjny polityk jest bowiem świeżo po nagraniu odpowiedzi na film jednego z włodarzy Fame MMA Michała Barona.Pomysł na stworzenie federacji, w której pierwsze skrzypce będą grali ludzie z YouTube'a albo Instagrama, to niewątpliwe ręka Boxdela. Polski projekt jest innowacją na skalę światową, w Europie nie znajdziemy równie wyróżniającego się przedsięwzięcia, pociągającego za sobą setki tysięcy młodych osób.
Ostatnia konferencja projektu Don Kasjo Prime Show MMA 3 jest już przeszłością. Oprócz niezliczonych "dymogennych" sytuacji, jednych wręcz skandalicznych, innych wywołujących nadzwyczajny uśmiech na twarzy, to wydarzenie pozostanie w pamięci widzów przez zaskakującą wizytę kogoś, kogo zupełnie nie mogliśmy się spodziewać.Zbigniew Stonoga, biznesmen i działacz opozycyjny, uważany przez część społeczeństwa za skandalistę, zjawił się w gronie gości na drugiej konferencji Prime Show MMA 3. Intrygować może jego stosunek wobec gali freak fightowych, które według kontrowersyjnego aktywisty są postrzegane jako istotny element w demoralizowaniu dzieci i młodzieży.