To nie mąż, a ON miał być wielką miłością Anny Jantar. Tylko u nas wyznaje: "Kochałem ją"
Anna Jantar zmarła dokładnie 44 lata temu w katastrofie lotniczej. Po tylu latach dowiedzieliśmy się o mężczyźnie, którego w ostatnich miesiącach życia darzyła szczególnym uczuciem. Spędzili razem ostatnie chwile.Nie chodzi o jej męża.
Rocznica śmierci Anny Jantar
14 marca mija 44. już rocznica tragicznej śmierci Anny Jantar. A mimo to na
jaw wychodzą nowe fakty dotyczące życia gwiazdy. W ostatnim roku swego
życia przeżyła ona niezwykłą miłość. I nie była to miłość do męża i kompozytora jej największych przebojów, Jarosława Kukulskiego. Serce legendarnej piosenkarki zdobył wówczas Wojciech Morawski, perkusista Perfectu.
Mroźny, środowy dzień 12 marca 1980 r. W jednym z muzycznych klubów polonijnych w Chicago trwa koncert Anny Jantar. Ostatni, jak się później okaże.
Zapowiadając piosenkę „Kto powie nam, co to jest miłość” artystka zwierza się
publiczności, że sama nie zna jeszcze odpowiedzi na to pytanie.
Mam jednak nadzieję, że już niedługo ktoś mi to wytłumaczy – śmieje się.
Ten ktoś to Wojtek Morawski, perkusista zespołu „Perfect”, z którym artystka odbywa
tournee za oceanem. Zdaniem wielu to właśnie on był największą miłością jej
życia.
Jak poznali się Anna Jantar i Wojciech Morawski?
Anna i Wojciech poznali się na początku 1979 roku w czasie pierwszego pobytu
Perfectu w Stanach Zjednoczonych. Ona gwiazda pierwszej wielkości. Piękna i
sławna, zdobywająca nagrody na wielkich festiwalach. On z rockowego zespołu
na dorobku, który dopiero walczy o sympatię fanów. Choć prawie rówieśnicy,
byli ludźmi z innych światów.
Któregoś razu, gdy graliśmy z Perfectem koncert w warszawskiej Stodole, przyszedł do nas Bogdan Zep [menedżer piosenkarki – A.J]. Powiedział, że pani Anna nie ma teraz zespołu i chętnie zagra z nami – wspomina w rozmowie z dziennikarką „Świata gwiazd” Wojciech Morawski.
Potem były wspólne koncerty w Polsce i drugie wspólne tournee dla amerykańskiej Polonii na przełomie 1979 i 1980 r. Ostatnie w życiu artystki.
Ania była podekscytowana i szczęśliwa, bo była zakochana – wspomina Ewa Weinheimer, koleżanka piosenkarki w książce Marioli Pryzwan „Słońca jakby mniej...”.
Jak narodziło się uczucie pomiędzy Anną Jantar i Wojciechem Morawskim?
Czym ujął Annę Jantar nikomu nieznany perkusista?
Wojtek Morawski jest niezwykle inteligentny i wrażliwy. Już w latach 70. w czasach głębokiej komuny interesował się buddyzmem oraz filozofią wschodu. Ma szerokie horyzonty intelektualne i tym właśnie zafascynował Annę. Ona pochodziła z tradycyjnego domu i nigdy wcześniej takiego oryginała nie znała – zdradza w rozmowie ze „Światem gwiazd” przyjaciółka rodziny Kukulskich.
Nowe uczucie spadło na Annę jak grom z jasnego nieba. A czy on ją kochał?
Tak – po długim milczeniu przyznaje pan Wojciech. I po chwili, filozofując, dodaje: Jak każdy. Miłość jest względna. Nie wiadomo, co znaczy – wyznał muzyk w rozmowie z dziennikarką „Świata gwiazd”.
Inaczej widział to Jarosław Kukulski, mąż artystki.
To Morawski próbował do niej startować. Ja nic nie wiem o tym, żeby Ania odwzajemniała jego uczucia – wyznał przed laty w rozmowie z naszą dziennikarką Jarosław Kukulski.
Co zrobił Wojciech Morawski po śmierci Anny Jantar?
Wojciech Morawski ogromnie przeżył śmierć ukochanej. Przeszedł przez załamanie i uzależnienie.
Byli w Stanach razem, Anna wyszła od niego, pojechała na lotnisko, a gdy następnego dnia Wojtek włączył radio, usłyszał, że zginęła. Załamał się i zaczął pić – zdradza nasza informatorka.
Po kilku dramatycznych latach, gdy choroba i uzależnienie rozwijały się, Morawski zgłosił się o pomoc na mityng AA. Przestał pić i odsunął się od show-biznesu. Zamiast błyszczeć na scenie, wolał uczyć dzieci gry na perkusji w domu kultury na warszawskim Zaciszu. Aż w końcu całkiem zrezygnował z kariery na rzecz pomocy innym. Razem z żoną założył fundację „Dzieci ulicy”, oboje zaczęli pomagać bezdomnym i ofiarom przemocy.
Od kilku lat muzyk boryka się z problemami zdrowotnymi. W zeszłym roku
koledzy artyści zorganizowali koncert, z którego dochód przeznaczono na jego
leczenie i rehabilitację.