Tomasz Jakubiak w złym stanie. Przyjaciel przerwał milczenie
Stan Tomasza Jakubiaka w kwietniu uległ nagłemu pogorszeniu. Kucharz ponownie trafił do szpitala, skąd odzywa się do internautów. W ruch poszła także kolejna zbiórka pieniężna na jego leczenie. Bliski przyjaciel zdradza, co się z nim dzieje. Serce pęka po smutnej wypowiedzi.
Tomasz Jakubiak ponownie trafił do szpitala
Polacy od prawie roku śledzą walkę Tomasz Jakubiaka z rzadką chorobą nowotworową. Gwiazdor "Masterfchef Nastolatki" ma za sobą leczenie w Izraelu, gdzie spędził ostatnie święta Bożego Narodzenia. Po nowym roku wraz z żoną i synkiem wrócił do Polski i zaczął ponownie odzywać się do internautów.
Niestety po kilku miesiącach doszło do kolejnego pogorszenia się jego stanu zdrowia. Tym razem wylądował w szpitalu w Atenach. Najnowsze zdjęcia i nagrania wywołały poruszenie wśród internautów.
Moja choroba trochę zakręciła i się okazało, że musiałem jak najszybciej jechać na dalsze leczenie, które odbywa się w Atenach. Jakby tego było mało, to jeszcze mam wodę w płucach, więc w ostatniej chwili musiałem zrezygnować z samolotu i pojechać karetką 2,5 tys. km. Nikt dalej za bardzo nie wie, o co chodzi z moją chorobą. Nagrywam ten filmik, bo muszę ruszyć z kolejną zbiórką, a nie chcę zostać w Grecji. Będę wdzięczny, jak puścicie dalej i sami coś wrzucicie - mówi w jednym z postów.
Od kilku dni fani czekają na jakąkolwiek wzmiankę o kucharzu w jego mediach społecznościowych, bądź u żony. Na temat zdrowia Tomasza Jakubiaka wypowiedział się jego wieloletni przyjaciel. Przerwał milczenie ze smutnym wyznaniem.

Kolejna zbiórka dla Tomasza Jakubiaka
Internauci już w przeszłości pokazali solidarność wobec Tomasza Jakubiaka. Gdy ruszyła internetowa zbiórka na jego leczenie w Izraelu, w sprawę zaangażowali się fani, a także koledzy z show-biznesu. Udało się osiągnąć cel, a kucharz zaczął walczyć o zdrowie. Niestety kolejne osłabienie organizmu wiąże się z następnymi kosztami. Tym razem utworzono zbiórkę pieniężną na kwotę miliona złotych.
Myślę, że ważne jest, abyście wiedzieli, że dotychczasowe leczenie przynosi efekty. Choć mój stan fizyczny bywa zmienny – są dni lepsze i gorsze – nie poddaję się. Wciąż walczę, z całych sił. To właśnie dzięki Waszemu wsparciu ta walka w ogóle jest możliwa. Dziś wracam z ważnym komunikatem: otworzyłem nową zbiórkę. Leczenie, które rozpocząłem kilka miesięcy temu, trwa nadal i – niestety – wciąż generuje ogromne koszty. Badania, terapie, konsultacje zagraniczne – to wszystko kosztuje, a ja, choć staram się być silny, nie jestem w stanie samodzielnie tego wszystkiego udźwignąć finansowo - przekazał w opisie zbiórki.
I tym razem dobroczyńcy nie zawiedli. W chwili pisania artykułu suma przekroczyła początkowe przewidywania. Na leczenie Tomasza Jakubiaka przekazano ponad milion złotych. Przyjaciel kucharza przerwał milczenie na temat jego choroby. Tak czuje się wobec obecnej sytuacji.
Przyjaciel o stanie zdrowia Tomasza Jakubiaka. Serce się ściska
Sytuacja Tomasza Jakubiaka poruszyła wiele gwiazd show-biznesu. Wsparcie okazują mu m.in.: koledzy ze stacji TVN, w tym Dorota Szelągowska oraz Michel Moran. O komentarz w sprawie stanu zdrowia kucharza pokusiła się również Robert Stockinger. Panowie współpracowali razem przez lata w "Dzień Dobry TVN".
Wszystko to, co dzieje się z Tomkiem, bardzo przeżywam. To bardzo smutne. Jest to niesamowicie silny facet, którego pamiętam, że jak go poznałem na planie w "Dzień Dobry TVN", to on mnie totalnie uderzył swoją energią. To gościu, którego po prostu rozpierała energia, bardzo bezpośredni. Wszędzie go było pełno, wszędzie było głośno. Każdy wiedział, że Tomek jest w okolicy - wyznał w rozmowie z Jastrząb Post.
Najnowsze publikacje gwiazdora wzbudziły niepokój w jego przyjacielu. Choć Robert Stockinger boi się o los kucharza, wierzy, że będzie on walczył o powrót do zdrowia.
Niesamowicie przeżywam to, jak teraz go widzę w internecie, ale trzymam kciuki, że zbierze siły, zbiórka osiągnie cel i te środki pozwolą mu stanąć na nogi - dodał.
Fani mają nadzieję, że już niedługo usłyszą ponownie głos gwiazdora TVN. Walka z rzadką chorobą nadal trwa.
