Tomasz Kammel pokazał pismo od prawnika. Nowa szefowa "Pnś" dostała od niego ultimatum
Osttatnio w mediach rozpętała się burza po obraźliwym wpisie nowej szefowej “Pytania na Śniadanie”. Teraz Tomasz Kammel postanowił, że wykona poważny krok w jej stronę. Opublikował pismo od prawnika.
Nowa szefowa "PnŚ" ostro atakuje byłych prowadzących
Program "Pytanie na śniadanie" oraz jego szefowa, Kinga Dobrzyńska, nie cieszą się ostatnio dobrą opinią. Świat Gwiazd jako pierwszy opublikował komentarze Dobrzyńskiej, które były odpowiedziami na wpisy widzów tęskniących za czasami, gdy programem kierowała Joanna Kurska.
Dobrzyńska nie tylko krytykowała komentujących, sugerując, że powinni przestać oglądać program, ale również obraziła byłych prowadzących, w tym Idę Nowakowską i Tomasza Kammela.
Nie oglądajcie! Widocznie poziom dzisiejszego "Pytania" jest za trudny! […] Nie ma durnych tancerek i nadętych chłopczyków, przekonanych, że istnieje cud narodzin i trzeba udawać, kim się nie jest – napisała wyraźnie zdenerwowana.
Na ten wpis zareagowała m.in. Ida Nowakowska, której dotyczył. Nie przebierała w słowach.
Była partnerka Kammela gościem "DDTVN". Jej mąż nagle wspomniał o Tomku Nowy prowadzący "PnŚ" i Kammel wymieniają "czułości". Kto by pomyślał, że są sobie tak bliscy?Iza Krzan ostro o nowej szefowej
Iza Krzan skomentowała wypowiedzi Kingi Dobrzyńskiej. W wywiadzie dla Pudelka wyraziła swoje rozczarowanie i nadzieję na przeprosiny od nowej szefowej porannego programu TVP.
Próba niszczenia przez Kingę wizerunku koleżanki z pracy nie świadczy dobrze o jej profesjonalizmie i uczciwości dziennikarskiej. Bardzo się na niej zawiodłam, ale też wiem, że często emocje biorą górę i mimo wszystko wierzę, że kiedyś zdobędzie się na odwagę, żeby zadzwonić do mnie z przeprosinami.
Prezenterka, która teraz pracuje w Kanale Zero Krzysztofa Stanowskiego, skomentowała pełne nienawiści wypowiedzi Kingi Dobrzyńskiej, która zwolniła ją z pracy na początku roku.
Tam się wydarzyło bardzo dużo. Ja z perspektywy czasu bardziej ze śmiechem po tej sytuacji patrzę, niż z bólem, ale wiecie, zostajecie szefową dużego formatu porankowego. Dostajecie tę rolę od swojego kolegi. Chcesz podołać temu wszystkiemu, więc wprowadzasz zmiany.
Kiedy Iza Krzan wspomniała o "swoim koledze", miała na myśli nowego prezesa TVP, Tomasza Syguta, z którym Kinga Dobrzyńska współpracowała wcześniej w TVP Info, a potem w Nova TV. W dalszej części swojej wypowiedzi Krzan odnosiła się do "6 miesięcy", co miało znaczenie. Gdy Dobrzyńska objęła stanowisko szefowej porannego programu, zapowiedziała, że potrzebuje pół roku na wprowadzenie zmian i zbudowanie nowego formatu.
Zmiany spotykają się z dużą krytyką widzów, którzy piszą o tym w komentarzach. Jednocześnie pani Kinga zapewnia, że w ciągu sześciu miesięcy wszystko się unormuje i będzie dobrze. Dzisiaj, akurat 21 czerwca mija sześć miesięcy odkąd ja tam nie pracuję. Sześć miesięcy ta frustracja rośnie, ta złość. Jako że pani Kinga mówi o sobie, że jest taką dziennikarką, reżyserką bardzo doświadczoną. Więc wie, że słowo jest ważne, więc bierze Fejsbunia i zasuwa tam komentarze, jednocześnie obrażając widzów albo poprzednich prowadzących, którzy już mają inne życie często.
Zakończyła swoją wypowiedź skierowaną do Kingi Dobrzyńskiej, wspominając jej koleżanki, czyli prowadzące "Pytanie na śniadanie".
Droga pani Kingo, ja mam tylko jedną radę, jako młodsza koleżanka, mimo wszystko w kwestii internetu bardziej doświadczona, radzę, z całego serca, jeśli frustracja już się wylewa, niezależnie, czy jest to dzień czy noc i jaki stan emocjonalny pani ma w tym momencie, radzę odstawić laptopa, a wszelkie wątpliwości, problemy rozwiązywać z koleżankami z pracy, na przykład prowadzącymi “Pytanie na śniadanie”, a tym wszystkim innym ludziom dać święty spokój. I jednak być doświadczonym, albo udawać doświadczoną.
Tomasz Kammel poszedł o krok dalej. Postanowił zwracać się do Dobrzyńskiej przez prawnika.
Tomasz Kammel wystosował pismo od prawnika do szefowej "PnŚ"
Tomasz Kammel domaga się publicznych przeprosin od Kingi Dobrzyńskiej w związku z jej wypowiedziami na jego temat. W piątek na jego profilu na Instagramie opublikowano pismo od prawników dziennikarza, w którym przedstawiono treść żądanych przeprosin. Kinga Dobrzyńska ma 3 dni na ich zamieszczenie na profilu "Pytania Na Śniadanie".
Kammel nie wyklucza też dalszych kroków prawnych, w tym żądania zadośćuczynienia lub nawiązki za naruszenie jego dóbr osobistych. Prawnicy dziennikarza podkreślają, że takie działania z pewnością zostaną podjęte, jeśli przeprosiny nie zostaną opublikowane w wyznaczonym terminie. Dziennikarz zdecydował się na działanie prawne, aby chronić swoje dobra osobiste.
Wskazać należy, że użycie ww. obraźliwych określeń pod adresem mojego Klienta, to nie jest pierwszy raz, kiedy pani, działając jako naczelna "Pytania na Śniadanie", w swoich publicznych wypowiedziach stara się zdyskredytować pana Tomasza Kammela w oczach opinii publicznej jako rzetelnego dziennikarza (tym razem idąc dalej i obrażając go także jako człowieka). Taki przypadek miał już miejsce na początku bieżącego roku, kiedy to odsunięcie go od prowadzenia "Pytania na Śniadanie" tłumaczyła pani rzekomym brakiem rzetelności dziennikarskiej.
Dodano również:
Z publikacji na portalach plotkarskich, jakie pojawiły się w ostatnich dniach, wynika, ze także w rozmowach z innymi osobami używała pani obraźliwych określeń pod adresem mojego Mocodawcy. W tej sytuacji komentarz zamieszczony przez panią na Facebooku trudno uznać za "wypadek przy pracy" wynikający wyłącznie z nadmiernych emocji spowodowanych dyskusją z widzami, a to przecież nie pozostaje bez wpływu na zakres środków prawnych, z jakich może skorzystać mój Klient w związku z naruszeniem jego dóbr osobistych - czytamy.
Jak na razie Kinga Dobrzyńska nie odpowiedziała na powyższe pismo.