Tuż po finale "The Voice" nagłe wieści o Dodzie. Przecież to brzmi jak absurd
Doda marzyła o fotelu jurorskim w “The Voice of Poland”. Po finale 15. edycji pojawiły się zaskakujące informacje.
Finał "The Voice of Poland"
Niedzielny wieczór rozstrzygnął losy 15. edycji "The Voice of Poland". Czworo utalentowanych wokalistów – Ania Iwanek z drużyny Kuby Badacha, Mikołaj Przybylski z drużyny Michała Szpaka, Izabela Płóciennik z zespołu Lanberry oraz Kacper Andrzejewski z duetu Tomson i Baron – stanęło przed szansą zdobycia tytułu najlepszego głosu w Polsce.
Emocji nie brakowało, a widzowie zdecydowali, że to Ania Iwanek powinna wygrać i rozkręcić wokalną karierę.
Już teraz trwają intensywne prace nad kolejną edycją programu. Producenci zastanawiają się, kto zasiądzie w fotelu jurorskim. Jednym z najczęściej wymienianych nazwisk jest Doda, która od lat cieszy się ogromną popularnością i ma spore doświadczenie w show-biznesie.
Sama wokalistka wielokrotnie dawała do zrozumienia, że chętnie wzięłaby udział w programie. Czy jest na to szansa?
Doda jurorem w "The Voice of Poland"?
Marzenie Dody o zasiadaniu w fotelu jurorskim w programie "The Voice of Poland" nie jest tajemnicą. Wokalistka wielokrotnie publicznie wyrażała chęć udziału w tym kultowym show. Jak sama przyznała, już raz otrzymała propozycję udziału, jednak z różnych względów musiała z niej zrezygnować.
Propozycja była raz, ale odmówiłam, bo miałam reality show w Polsacie i w ogóle tego nie żałuję. To była dobra decyzja, mimo że straciłam właśnie "The Voice" — mówiła w rozmowie z Jastrząb Post.
Fani Dody od lat liczą na jej pojawienie się w programie. Uważają, że jej charyzma, doświadczenie i bezpośredni sposób komunikacji idealnie pasowałyby do formatu "The Voice of Poland". Jej obecność z pewnością przyciągnęłaby nowych widzów i nadała programowi jeszcze większej dynamiki. Wokalistka wielokrotnie podkreślała, że jest ogromną fanką tego formatu i chciałaby mieć możliwość dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniem z młodymi talentami. Niestety, mimo licznych głosów poparcia, wydaje się, że na razie producenci programu mają inne plany.
Nie oglądam, bo jest mi przykro, jak mnie nie ma i się wtedy denerwuję — wyznała w tej samej rozmowie.
Niestety, jak dotąd producenci programu nie zdecydowali się na zaproszenie Dody do jury. Pomimo ogromnego zainteresowania fanów i mediów, wciąż nie wiadomo, dlaczego tak się dzieje.
Już wiadomo, co z Dodą w "The Voice of Poland"
Choć marzenie Dody o zasiadaniu w fotelu jurorskim w programie "The Voice of Poland" wydaje się coraz bliższe realizacji, to jednak, jak wynika z naszych informacji, produkcja nie jest jeszcze gotowa na ten krok.
Przy ostatnich kilku edycjach Doda w ogóle nie była brana pod uwagę, gdy pojawiały się rozważania na temat składu trenerskiego. Przede wszystkim są obawy, że Doda mogłaby odwrócić uwagę od uczestników i chciałaby grać pierwsze skrzypce, a w tym programie najważniejsi są uczestnicy.
Pomimo niekwestionowanej charyzmy i doświadczenia Dody, producenci obawiają się, że jej obecność mogłaby przyćmić talenty młodych wokalistów. Program "The Voice of Poland" ma bowiem na celu odkrywanie nowych gwiazd i promowanie ich talentów, a nie kreowanie kolejnych gwiazd medialnych.
Doda nie jest typem artysty, którego produkcja widzi w roli mentora początkujących wokalistów. "The Voice" ma świetną oglądalność, a wyniki programów Dody dają do zrozumienia, że widz telewizji linearnej nie jest zainteresowany oglądaniem jej na ekranie — mówi informator Plejady.
Produkcja chyba może sporo na tym stracić, bo Doda na fotelu jurora prawdopodobnie zadziałałaby jak magnes na widzów i uczestników. Wielu młodych wokalistów zapewne marzy o tym, by szkolić się pod jej skrzydłami. Skoro propozycja udziału już raz padła, to pojawi się po raz kolejny. Czas pokaże.