Tylko u nas: Filip Chajzer o swoim kolejnym biznesie. "Poświęciłem na to 2 lata życia, bardzo dużo pieniędzy, czasu i..."
Filip Chajzer od dłuższego czasu nie jest już prowadzącym “Dzień dobry TVN”. Gwiazdor postanowił zainwestować w nową działalność. W rozmowie ze Światem Gwiazd opowiedział, czym będzie się zajmował. Fani mogą być bardzo zaskoczeni.
Filip Chajzer żegna się z "Tańcem z gwiazdami"
Gdy Filip Chajzer rozstał się z “Dzień dobry TVN” , jego fani wyczekiwali momentu, w którym popularny dziennikarz ponownie powróci do telewizji. Okazja nadarzyła się z początkiem wiosny, gdy miał okazję zadebiutować w “Tańcu z gwiazdami” .
Niestety, wielbicielom byłego gospodarza śniadaniówki nie przyszło nacieszyć się jego widokiem nazbyt długo. W czwartym odcinku show, głosami widzów, musiał pożegnać się z programem .
Filip Chajzer nie zamierza jednak wypoczywać zbyt długo. Już z początkiem kwietnia rusa z nowym projektem, który może okazać się ogromnym zaskoczeniem dla jego fanów. W rozmowie ze Światem Gwiazd wyjawił szczegóły .
Filip Chajzer rozpoczyna gastronomiczną przygodę
W rozmowie ze Światem Gwiazd Filip Chajzer zdradził, że marzenia o rozpoczęciu biznesu gastronomicznego towarzyszyły mu już od dawna . Co więcej, w przeszłości poczynił już ku temu kroki.
Ja kiedyś bardzo chciałem mieć franczyzę McDonalda, otworzyłem Subwaya, to było takie wejście, a potem pomyślałem sobie: „Kurczę, po co pracować dla kogoś, skoro ja sam mogę to stworzyć?” - opowiadał nam dziennikarz.
Tym razem Filip Chajzer zdecydował się na romans z kebabem , do którego zainspirowało go wspomnienie pierwszego tego rodzaju posiłku, który miał okazję spróbować na niemieckiej ziemi.
Ja pierwszego donera zjadłem w 89. lub 90. roku w Berlinie Zachodnim, w dzielnicy Kreuzberg, gdzie mój ojciec tapetował ściany. Takie były czasy, że Polacy wyjeżdżali do pracy do Berlina Zachodniego, żeby zarabiać. Mój ojciec już pracował w telewizji i dalej jeździł na weekendy tapetować te ściany, bo miał z tego więcej pieniędzy w markach niż to, co płacono wtedy w polskiej telewizji w czasach PRL-u albo na przełomie demokracji. Ja wtedy zjadłem coś, czego potem już nigdy w życiu nie próbowałem. To, co dziś nam się wydaje, że jest kebabem, to nie jest kebab. Ale ja poświęciłem dwa lata życia, bardzo dużo pieniędzy, bardzo dużo czasu i kilogramów do przodu, żeby odnaleźć ten smak - wyznał były gospodarz “Dzień dobry TVN”, dodając, że poszukiwania zakończył się sukcesem.
Filip Chajzer skarcił dziennikarza
Zapytany o cechy dobrego kebaba, Filip Chajzer nie krył, że nie jest on obecnie dostępny ani w Polsce, ani nawet na świecie. Jak przekonywał, o wyjątkowym smaku potrawy będziemy mogli przekonać się dopiero 3 kwietnia , gdy gwiazdor otworzy swój pierwszy lokal.
Reporter Świata Gwiazd, który przeprowadzał wywiad z dziennikarzem, kończąc wątek jego gastronomicznej działalności, życzył mu powodzenia i uśmiechnął się, co przez Filipa Chajzera zostało odczytane prawdopodobnie jako wyraz kpiny z jego działalności .
Nie śmiej się z tego, bo to nie jest zabawne, to jest „real serious business” - upomniał naszego reportera, który szybko sprostował, że bynajmniej nie uważa konceptu gwiazdora za śmieszny.