Tylko u nas. Sieńczyłło o ostatnich chwilach Kamińskiego. "Zdradzę ci, ale...". Zrobił to dla niej
Dwa lata temu pożegnaliśmy Emiliana Kamińskiego. Teraz jego żona Justyna Sieńczyłło opowiedziała, jak wyglądały ostatnie momenty zanim rozdzieliła ich śmierć.
Śmierć Emiliana Kamińskiego
Emilian Kamiński, znakomity aktor, reżyser i założyciel Teatru Kamienica, był osobą niezwykle barwną i pełną entuzjazmu. Jego życie osobiste, podobnie jak kariera artystyczna, obfitowało w różnorodne doświadczenia. Dwukrotnie wchodził w związek małżeński. Z pierwszej żony ma córkę Natalię, która odziedziczyła po nim artystyczną wrażliwość. Kolejnym kluczowym momentem w jego życiu było spotkanie z Justyną Sieńczyłło .
Para związała się silnym uczuciem i wspólnie wychowała dwóch synów: Kajetana i Cypriana. Ich szczęśliwa rodzina znalazła swój dom w Józefowie, niedaleko Warszawy, gdzie panowała ciepła i przyjazna atmosfera. Niestety, ta idylla została przerwana 26 grudnia 2022 roku, kiedy Emilian Kamiński odszedł. Otoczony najbliższymi, w spokoju opuścił ten świat. Jego śmierć była dużym zaskoczeniem dla wielu, zwłaszcza dla tych, którzy nie zdawali sobie sprawy z ciężkiej walki, jaką toczył z chorobą.
Pogrzeb artysty miał charakter państwowy i odbył się 4 stycznia 2023 roku. Msza żałobna miała miejsce w kościele św. Karola Boromeusza w Warszawie, a ostatnie pożegnanie miało miejsce na Powązkach Wojskowych, gdzie spoczął w Alei Zasłużonych.
Justyna Sieńczyłło o życiu bez Emiliana
Po śmierci Emiliana Kamińskiego w życiu Justyny Sieńczyłło doszło do wielu ogromnych zmian. Z odciągnięciem od siebie negatywnych myśli pomaga jej praca w teatrze, a także wsparcie bliskich i ukochanej publiczności.
To nieprawda, że czas goi rany. Każdego dnia brakuje mi Emiliana. Ale mam ten ogromny przywilej, że mogę służyć naszym widzom i pracować w Teatrze Kamienica. Wiem, że gdybym miała siedzieć w domu, byłoby mi dużo trudniej.
Odejście Emiliana Kamińskiego było dla jego rodziny ogromnym szokiem. Aktor długo walczył o powrót do zdrowia. Niestety choroba okazała się zbyt silnym przeciwnikiem.
Mimo złych rokowań cały czas wierzyliśmy, że uda się pokonać chorobę. Nawet na moment nie straciłam nadziei. Emilian miał spróbować jeszcze jednej nowoczesnej metody. Czekał na kolejne eksperymentalne leczenie. Ale, niestety, nie został do niego zakwalifikowany.
Justyna Sieńczyłło opowiedziała o ostatnich chwilach Emiliana Kamińskiego
Kamiński dowiedział się o potwornej diagnozie dokładnie w dziesiątą rocznicę powstania jego Teatru Kamienica, czyli w 2019 roku. Wiedział, że jest bardzo groźnie. Mimo to nie chciał nikogo martwić ani wywoływać żalu czy litości. Teraz w wywiadzie ze Światem Gwiazd Justyna Sieńczyłło opowiedziała o ostatnich chwilach życia męża.
Odszedł na własną reżyserię, tak jak sobie zaplanował. Chciał odejść wcześniej tyle ci zdradzę, ale poprosiłam go. On był tak mocnym człowiekiem, tak wewnętrznie silnym, że nawet własne odejście wyreżyserował – powiedziała Justyna Sieńczyłło.
Nasz reporter zapytał aktorki, czy siły tej nauczyła się od zmarłego męża.
Tak, absolutnie. Obserwując, jak walczył o ten teatr, ile przeszliśmy, ile spraw sądowych i powiedziałam sobie, że w ogóle tyle przeżyliśmy razem, że ja też nie odpuszczę i zobowiązałam się, że nie odpuszczę, nie odpuszczę – zdradziła.
Poniżej możecie obejrzeć cały wywiad z Justyną Sieńczyłło.