Ujawniono, co wykrzyczała królowa Elżbieta II po śmierci Diany
Od śmierci księżnej Diany minęło już 27 lat. Okazuje się, że na królewskim dworze od razu wiedzieli, jak mogło dojść do wypadku.
Historia miłości księżnej Diany i księcia Karola
Księżna Diana do brytyjskiej rodziny królewskiej dołączyła za sprawą małżeństwa z księciem Karolem. Dla Windsorów był prawdziwy powiew świeżości. 19-letnia wówczas ukochana Karola z miejsca stała się ulubienicą Brytyjczyków, a prasa rozpisywała się o niej w samych superlatywach. To mocno pomogło royalsom, którzy borykali się z wieloma skandalami obyczajowymi.
Niestety bajka szybko zamieniła się w dramat. Okazało się bowiem, że mąż nie był zainteresowany własną żoną, a Camillą Parker Bowles, która uchodziła za jego najlepszą przyjaciółkę, jednak tak naprawdę od zawsze była kimś więcej. Pomimo tego, że Karol i Diana doczekali się dwóch synów, to podjęli decyzję o rozstaniu. W 1992 roku rozpoczęła się nakazana prawem separacja. Po czterech latach ostatecznie zakończono małżeństwo. Zaledwie rok później Diana zginęła w tragicznym wypadku.
Śmierć księżnej Diany. Jak doszło do wypadku?
Diana długo nie rozpaczała po rozbitym małżeństwie i związała się z producentem filmowym Dodiem Al-Fayedem. W 1997 roku razem spędzali wakacje w Paryżu. Mimo tego, że oddaliła się od rodziny królewskiej i żyła zupełnie inaczej niż dotychczas, to nadal na krok nie odstępowali jej paparazzi. Pojawili się także w Paryżu.
31 sierpnia Diana wraz z partnerem próbowali uciec przed wścibskimi fotoreporterami, ale skończyło się to tragicznie. O godzinie 00:24 ich samochód uderzył w 13. filar tunelu Alma. Księżna została przewieziona do szpitala o 1:00 w nocy, ale niestety zmarła trzy godziny później z powodu odniesionych obrażeń.
Śledztwo wykazało, że Diana nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa, a ich kierowca, który prowadził samochód z nadmierną prędkością, miał we krwi wysokie stężenie alkoholu.
Królowa o śmierci księżnej Diany
Królowa uważała księżną Dianę za idealną kandydatkę na żonę dla syna i przyszłą królową. Kochały ją tłumy, co było istotne dla wizerunku nieco skostniałej monarchii. Wiadomość o wypadku Diany błyskawicznie dotarła do Pałacu Buckingham. Wiadomo, jak na tę wiadomość miała zareagować wówczas Elżbieta II, co opowiedział jeden ze świadków, będących na miejscu.
Ktoś musiał majstrować przy jej hamulcach – miała powiedzieć Królowa Elżbieta II.
O wszystkim w swojej książce przypomniała Ingrid Seward, która zajmuje się relacjonowaniem życia rodziny królewskiej. O tym, że królowa darzyła Dianę wielką sympatią, mogą świadczyć słowa, jakimi ją pożegnała.
Była wyjątkową osobą i nigdy nie zatraciła pogody ducha, którą potrafiła zarazić każdego. Podziwiałam ją i szanowałam, zwłaszcza za poświęcenie dla swoich dzieci – mówiła o niej monarchini.
Pomimo upływu niemal trzech dekad wypadek księżnej Diany nadal budzi wielkie emocje.