Urszula Dudziak wspomina trudne chwile. Została okradziona
Urszula Dudziak wspomina traumatyczne chwile, jakie miały miejsce podczas jej wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Piosenkarka udała się tam wraz z Michałem Urbaniakiem w latach 70., aby rozwijać swoją amerykańską karierę muzyczną. Wokalistka opowiada, jak wyglądały ich początki za oceanem i wspomina, jak ich okradziono.
Urszula Dudziak i Michał Urbaniak przeżyli wiele ciężkich chwil podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych w latach siedemdziesiątych. Gwiazda wspomina dziś, jak bardzo niebezpiecznym miejscem był wówczas Nowy Jork i opowiada o tym, jak ich okradziono.
Urszula Dudziak wspomina trudne chwile w USA
Urszula Dudziak to znana polska piosenkarka. Wokalistka razem ze swoim mężem Michałem Urbaniakiem postanowiła wyjechać do Stanów Zjednoczonych, aby tam rozwijać swoją karierę. Gwiazda opowiada o tym, jak razem z ukochanym przygotowali się do swojego wyjazdu.
-Jak przyjechaliśmy do Nowego Jorku, to nabyliśmy samochód, który nam zaraz ukradli. Przemyciliśmy na sobie do Nowego Jorku trochę złota, a Michał miał dolary wszyte w pasek. Byliśmy w jakiś sposób przygotowani na początki. Zamieszkaliśmy w hotelu przy 31 Alei i okazało się, że to był hotel dla prawie bezdomnych — opowiada Urszula Dudziak
Urszula Dudziak została okradziona
Urszula Dudziak wspomina chwile, kiedy Nowy Jork był jeszcze bardziej niebezpiecznym miejscem niż obecnie. Piosenkarka znana z hitu "Papaya" opowiada dramatyczną sytuację ze Stanów Zjednoczonych, podczas której okradziono pokój hotelowy, w którym przebywała razem z Michałem Urbaniakiem.
- Pewnego wieczoru, kiedy poszliśmy do znajomych na przyjęcie, to nas obrabowali. Wyszłam elegancko ubrana z malutką torebeczką i zapomniałam, co mi mama mówiła, a mówiła „zawsze wszystko, co macie musicie trzymać przy sobie. Nie zostawiajcie nic w mieszkaniu”. Miałam dużo biżuterii. Michał jak się czasami narąbał i była awantura to na przeprosiny kupował mi coś ze złota. Jak wróciliśmy, zastaliśmy uchylone drzwi i wszystko powywracane. Ukradli nam złoto, radio, a nawet skórzaną kamizelkę. Policjant powiedział "dobrze, że was tu nie było, bo by was zakatrupili" - wspomina trudne chwile Urszula Dudziak
Wokalistka wyjaśnia też, dlaczego razem z mężem Michałem Urbaniakiem nie opuszczali pokoju po zmroku. Gwiazda wspomina, jak okropne rzeczy można było spotkać w centrum Nowego Jorku.
- W dzień było okej, ale kiedy zapadał zmierzch, robiło się naprawdę groźnie. Kiedyś po zmroku strach było wejść do Central Parku. Widziałam kiedyś człowieka, który siedział na chodniku z poderżniętym gardłem. To był straszny widok — wspomina tamten czas Urszula Dudziak
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
1. Agnieszka Chylińska zmieniła fryzurę. Można się mocno zdziwić, jak teraz wygląda 2. Dramatyczne fakty nt. Krawczyka Juniora wyszły na jaw. Został pobity 3. Prokuratura zajęła się Barbarą Kurdej-Szatan. Niebywałe, czego dopuściła się gwiazda
Źródło: se.pl
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.