Kacper Kuszewski o śmierci ojca. Zacisnął zęby, gdy padło to pytanie

Kacper Kuszewski o śmierci ojca i Witolda Pyrkosza

Kacper Kuszewski zyskał ogromną popularność w 2000 roku, debiutując w roli Marka Mostowiaka w “M jak miłość”. W serialu pojawiał się przez 20 lat. Decyzja o odejściu wywołała poruszenie w mediach. Obecnie można oglądać go w roli gospodarza muzycznego show TVP “Tak to leciało”.

Kariera Kacpra układa się świetnie. Sukces goni sukces. W życiu prywatnym musiał jednak stawić czoła mniej przyjemnym sytuacjom. W rozmowie ze “Światem Gwiazd” wyznał, jak wiele kosztowała go śmierć ojca:

Kiedy mój tata umarł, okazało się, że coś to ze mną zrobiło na takim nieświadomym poziomie, którego nie umiałbym dokładnie opisać. Nauczyło mnie to doświadczenie, że są zdarzenia takiej rangi, wobec których wszystkie racjonalne narzędzia jak wiedza czy poglądy są bezużyteczne.

Okres żałoby przyszedł z czasem:

To jest proces żałoby czy straty, który się odbywa. To się wszystko jakoś tam przesuwa, gdy przestajesz być dzieckiem. To się dzieje w dziwnych zakamarkach duszy, do których nie mamy dostępu – powiedział Mateuszowi Szymkowiakowi.

Kuszewski w jednej chwili stracił nie tylko ojca:

Mnie się tak zdarzyło, że w krótkim czasie umarł mój tato. Zmarł Witold Pyrkosz, mój serialowy ojciec przez 18 lat. Nie byłem z nim w żaden sposób blisko emocjonalnie, ale na takim symbolicznym poziomie. W trzech miejscach straciłem takie ważne, męsko-ojcowskie figury. I to było trudne – powiedział nam Kacper.

Dalsza rozmowa na ten temat kosztowała Kuszewskiego wiele emocji. Po pytaniu o to, czy musiał długo przepracowywać ten temat, zacisnął zęby i z trudem powstrzymał łzy. Odpowiedział jedynie przytakując głową.

Aktorowi pomogła psychoterapia. Regularne spotkania ułatwiły mu zaakceptowanie trudnych wydarzeń.

Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy.