Wielka żałoba w sieci. Nie żyje 97-letnia gwiazda Internetu. Kochały ją tysiące! "Była promyczkiem"
Nie żyje najstarsza polska influencerka. 97-letnia Anna Kusiak prowadziła profil „Życie zaczyna się po 90”, który cieszył się gigantyczną popularnością. Ostatnio przebywała w szpitalu. Co się wydarzyło? Teraz w sieci wylewa się rozpacz i tęsknota za uroczą seniorką.
Nie żyje pani Ania z „Życie zaczyna się po 90”
Nie żyje najstarsza polska instagramerka , a jednocześnie jedna z nielicznych osób w sieci, które wywoływały właściwie wyłącznie pozytywne reakcje. Pani Anna Kusiak miała 97 lat. Swoim życiem dowiodła, że na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno. Od wielu lat myślała o zamieszkaniu za granicą. Wreszcie, w wieku 85 lat, przeprowadziła się do Wielkiej Brytanii .
Kiedy pani Ania miała 92 lata, postanowiła założyć profil na Instagramie . Cały czas żywo interesowała się tym, co dzieje się na świecie, od polityki po wszelkie nowinki. W ten sposób, przy pomocy jej córki, powstało konto „Życie zaczyna się po 90” . Serdeczna, dowcipna i życzliwa wszystkim seniorka dzieliła się na nim ciekawostkami i anegdotkami ze swojego życia. Wspierała społeczność LGBTQ+, WOŚP i prawa kobiet. Pod koniec jej konto śledziło ponad 106 tysięcy osób .
Ostatnio jednak na Instagramie Anny Kusiak zrobiło się znacznie ciszej. 13 kwietnia jej córka poinformowała o śmierci kobiety. Jak zmarła? Smutne szczegóły poniżej.
Na co zmarła pani Ania z "Życie zaczyna się po 90"?
W ostatnich tygodniach pani Ania znajdowała się w szpitalu . Wpisów na Instagramie pojawiało się znacznie mniej, a jej fani z niepokojem oczekiwali na kolejne informacje, dotyczące jej zdrowia. Nowe wieści zamieszczała jej córka. Okazało się, że seniorkę zaatakowało zapalenie płuc .
Zapalenie płuc postanowiło nie odpuszczać i ponownie zaatakowało Anię ze zmasowaną sił. Nie jest dobrze w tej chwili, ale Ania walczy. Wprawia w zdumienie lekarzy i pielęgniarzy, którzy podkreślają, że mimo przeciwności i choroby Ania jest silna, nie poddaje się i walczy. Nie wiemy, jak długo to przesilenie będzie trwać. I ja i wszyscy wokół wierzymy, że Ania odniesie zwycięstwo – mogliśmy przeczytać jeszcze 7 dni temu.
Niestety okazało się, że autorka „Życie zaczyna się po 90” zmarła . W sieci zapanowała żałoba, o wszystkich szczegółach przeczytacie poniżej.
Jak zmarła Ania z „Życie zaczyna się po 90”? Komunikat rodziny
Córka 97-letniej influencerki poinformowała dziś o śmierci seniorki. Pani Ania Kusiak zmarła spokojnie, we śnie, tuż przed północą. Okazuje się, że odeszła dokładnie w 96. urodziny swojego zmarłego męża Edwarda .
Kochani moi dzień dobry mówię zamiast Ani. Tuż przed północą Ania odeszła spokojnie, w czasie snu – uśmiechając się. Miała bardzo ważny powód, by już dzisiaj być ze swoim Edwardem – jego 96. urodziny. Kochane Młodziaczki Ani – chciałam Wam jak najszybciej przekazać tę wieść, bo wiem, że czekaliście na jakąkolwiek wiadomość. Do samego końca czytałam Ani Wasze wiadomości i komentarze. Słyszała i rozumiała je do końca. Bardzo Wam dziękuję – brzmi komunikat o śmierci pani Anny.
Córka pani Anny Kusiak obiecała, że profil jej mamy na Instagramie wciąż będzie działał .
Pamiętacie? Wielokrotnie Ania powtarzała, że ten profil na Instagramie to jej internetowy dom. Uwielbiała go, doskonale w nim się czuła. Tak – bardzo go kochała, a jeszcze bardziej Was – jej gości, a może Domowników? Dlatego profil @zycie_zaczyna_sie_po_90 nadal będzie istniał. Zapraszam Was na jutro na wspólną niedzielną kawkę. Mamusiu – R.I.P. – napisała jej córka w ostatnim wpisie.
W komentarzach internauci dają wyraz rozpaczy i tęsknoty za inspirującą seniorką. Rozpaczają też znane gwiazdy.
- Przytulam mocno. Kontynuujcie tę drogę – napisała Joanna Koroniewska.
- Pani Ania zaczęła swe anielskie życie po 90-tce. Dziękuję za to ziemskie z nami. Wierzę, że będzie nas doglądać i motywować jak dotąd. Ukojenia i Dobra dla całej Rodziny Pani Ani – dodała Ewa Drzyzga.
- Ależ żal. Będzie nam Ani brakowało. Była wspaniałą i inspirującą kobietą. Zostanie w sercu. Śpij Aniu i uśmiechaj się – wyznała Aleksandra Popławska.
- Dla mnie jest to straszne i bardzo mi przykro, że tej Pani już nie ma.
- Bardzo mi przykro i będzie brakować Pani Ani. Poprawiała mi dzień.
- Spłakałam się ze wzruszenia Pani Aniu, jest już Pani w ramionach Edwarda i pewnie opowiadacie sobie wszystko, co się wydarzyło w Waszych oddzielnych życiach.
- Pani Ania jednak dużo dobrego po sobie zostawiła. Dla mnie zawsze będzie inspiracją, jak odnosić się do innych i jak cieszyć się z życia do końca.
- Ta Pani pokazała mi, że żyć można nawet wtedy, gdy już się myśli, że się nie da rady, albo gdy źle się ktoś czuje. Była przekochana! Nigdy o niej nie zapomnę!
- Serce pęka, wszystkim nam będzie Jej bardzo brakowało! – piszą załamani fani.
Redakcja Świata Gwiazd dołącza do wyrazów żalu i smutku za panią Anią.