Wieści o Świątek nadeszły z samego rana
Mecz z Aryną Sabalenką w Cincinnati zakończył się dla Igi Świątek porażką. Teraz nadeszły nowe informacje odnośnie naszej tenisistki. Nadchodzi ogromny turniej, a teraz takie wieści.
Rywalizacja między Igą Świątek a Aryną Sabalenką
W ostatnich latach rywalizacja między Igą Świątek a Aryną Sabalenką stała się jedną z najgorętszych w tenisie. Panie mierzyły się ze sobą już jedenaście razy, w tym pięć razy w finałach. Ostatnie spotkanie miało miejsce w półfinale turnieju w Cincinnati. Sabalenka wróciła wtedy na drugie miejsce w rankingu, a obie zawodniczki mogą się ponownie spotkać dopiero w finale US Open.
Niedzielny mecz miał kluczowe znaczenie dla przygotowania obu tenisistek do ostatniego wielkoszlemowego turnieju sezonu. Przy stanie 5:1 Sabalenka miała aż siedem piłek meczowych, ale Świątek walczyła do końca. Obroniła gema, a potem przełamała rywalkę, ratując się przed przegraną. Jednak dziesiątej piłki meczowej nie zdołała już obronić i Sabalenka triumfowała 6:3. Było to pierwsze zwycięstwo Białorusinki nad Polką w dwóch setach. Po zakończeniu meczu obie zawodniczki wymieniły kilka słów przy siatce.
Aryna Sabalenka pokonała Igę Świątek
W półfinale turnieju w Cincinnati Iga Świątek zmierzyła się z Aryną Sabalenką. Mecz nie okazał się wyrównany, ponieważ Białorusinka zdominowała rywalizację, wygrywając 6:3, 6:3. Po spotkaniu Sabalenka porównała Polkę do muru, który tym razem udało jej się pokonać.
W końcu przebiłam mur. Jestem bardzo szczęśliwa z tego, że jestem w finale po tak ciężkiej batalii z Igą Świątek - mówiła Białorusinka w rozmowie pomeczowej na korcie.
W wywiadzie dla "Tennis Channel" podkreśliła, jak ważne było dla niej zwycięstwo nad liderką rankingu WTA.
Takie zwycięstwa jak to z Igą, które odniosłam, dominując w meczu, muszą cię uderzyć w inny sposób niż normalne wygrane - przyznała Sabalenka.
Aryna Sabalenka mogła zakończyć spotkanie dużo wcześniej, prowadząc 6:3 i 5:1 w drugim secie. Choć miała dziewięć piłek meczowych, nie udało jej się ich wykorzystać. Dopiero przy dziesiątej okazji odniosła zwycięstwo, a po ostatnim uderzeniu na jej twarzy pojawiła się wyraźna ulga.
To był zdecydowanie najtrudniejszy moment spotkania. Mówiłam sobie: "jest numerem jeden. Będzie walczyć do końca na sto procent. Musisz dalej być agresywna, wywierać na niej presję. Powinnaś zagrać swój tenis i iść po zwycięstwo". Taka była moja mentalność w tym momencie - wyjawiła Białorusinka.
Teraz wiemy już, jak klasyfikuje się Iga w oficjalnym rankingu.
Ważne informacje dla Igi Świątek
W poniedziałek opublikowano najnowszy ranking WTA, w którym Iga Świątek utrzymała pozycję liderki. W zeszłym tygodniu Świątek nie brała udziału w żadnym turnieju głównego cyklu, przez co jej dorobek punktowy pozostał bez zmian. Polska tenisistka ma na koncie 10695 punktów i rozpoczęła swój 118. tydzień jako numer jeden na świecie. Dzięki temu wyprzedziła Justine Henin na liście zawodniczek z największą liczbą tygodni na szczycie rankingu, zajmując obecnie ósme miejsce w historii.
W czołówce rankingu nie zaszły większe zmiany. Na drugim miejscu znajduje się Aryna Sabalenka z Białorusi, która traci do Świątek aż 2679 punktów. Na trzecim miejscu jest Amerykanka Coco Gauff, czwarta to Jelena Rybakina z Kazachstanu, a piąta Włoszka Jasmine Paolini. Gauff w nadchodzącym US Open będzie bronić 2000 punktów za zeszłoroczny triumf, Sabalenka ma do obrony 1300 punktów za finał, natomiast Świątek – 240 punktów za osiągnięcie IV rundy. Jak widać, Iga bardzp wyprzedza swoje rywalki.