Wojciech Korda jest pod respiratorem, wkrótce mogą odłączyć mu prąd! Dramatyczna sytuacja słynnego muzyka
Wojciech Korda to wokalista zespołu “Niebiesko-Czarni" i tata Ani Rusowicz. Artysta jest osobą szalenie zasłużoną dla polskiej muzyki, ale niestety los postanowił wyznaczyć mu wysoką cenę za udaną karierę. Zabrał mu zdrowie, przez co mężczyzna jest dziś przykuty do łóżka i całkowicie zależny od sprzętów medycznych oraz osób trzecich.
Dramatyczna sytuacja Wojciecha Kordy
Jak można przypuszczać, że leczenie i rehabilitacja Kordy pochłaniają spore pieniądze. Nie chodzi tu już nawet o specjalistyczny sprzęt, ale o prąd, który musi te maszyny zasilać. Z tego powodu rachunki, które opłacają bliscy Kordy, są ogromne. Na domiar złego, nie wszystkie są uregulowane.
Polska Fundacja Muzyczna postanowiła więc zaapelować w imieniu Kordy i jego rodziny o pomoc finansową. Jeśli bowiem zaległości nie zostaną uiszczone, prąd może zostać odłączony. To, co dla większości rodzin skończyłoby się wieczorem przy książce i świeczce, dla artysty może okazać się zabójcze. Nawet chwila bez wsparcia sprzętu może być decydująca.
Maja Hyży informuje o "kolejnym dziecku". Zrobiła narzeczonemu prezent zaraz po zaręczynachWojciech Korda - stan zdrowia
Co doprowadziło do takiego stanu muzyka? Ten jest wyjątkowym pechowcem, bo w swoim życiu przeżył aż 6 udarów niedokrwiennych i to właśnie one sprawiły, że dziś jest w takim stanie. Mało tego, zmaga się nawet z powikłaniem w postaci parkinsonizmu poudarowego.
W związku z tym sam nie może jeść, ani nawet oddychać. Przeprowadzono na nim zabieg tracheotomii, by sprzęt mógł oddychać za niego. Pokarm jest za to wprowadzany bezpośrednio do jelit przy pomocy innego urządzenia. Łatwo więc teraz zrozumieć, dlaczego jego sytuacja jest tak uzależniona od prądu.
Wojciech Korda - kariera i wypadek
Wojciech Korda największą popularność zyskał jako wokalista zespołu “Niebiesko-Czarni”, którego był członkiem przez 12 lat. Później skutecznie kontynuował karierę, śpiewając solo lub w duecie. Długo współpracował z Adą Rusowicz, tworzą z nią projekt o nazwie “Ada-Korda”. Ta została jego żoną.
Niestety los już ponad 30 lat temu postanowił go pokarać, zabierając mu ukochaną. Wraz z nią i znajomymi wracał z koncertu w Warszawie. Doszło do wypadku drogowego, z którego żywy wyszedł tylko Korda.