Wojciechowska przerwała milczenie. To mówi o związku z Kossakowskim
Martyna Wojciechowska przeżyła wielki wstrząs po rozstaniu z Przemkiem Kossakowskim. Co teraz mówi o miłości? Dopiero teraz odważyła się opowiedzieć o zakończeniu swojego małżeństwa.
Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski: rozstanie
Martyna Wojciechowska do tej pory nie miała szczęścia w miłości. Z płetwonurkiem Jerzym Błaszczykiem ma córkę Marię. Kilkukrotnie była zaręczona, ale do ślubu nie doszło… póki nie spotkała Przemysława Kossakowskiego . Para wzięła ślub w październiku 2020 roku, jednak małżeństwo zakończyło się po trzech miesiącach .
Po trzech latach związku i trzech miesiącach od ślubu, z dnia na dzień nastąpił koniec mojego małżeństwa. Ta nagła zmiana była dla mnie wielkim zaskoczeniem, bo odpowiedzialność, zobowiązanie i dane słowo są i zawsze będą dla mnie wartościami nadrzędnymi. Moja decyzja o ślubie była głęboko przemyślana i traktowałam ją bardzo poważnie. [...] Minęło wiele miesięcy, jednak smutek nie mija. Zapewne możecie sobie wyobrazić, co czuję i jak trudny jest to czas dla mnie i dla Marysi – pisała w sieci Martyna.
Para otrzymała rozwód w 2022, z orzeczeniem o winie Kossakowskiego . Późniejsze wydarzenia ujawniły, czemu wynik procesu był właśnie taki, szczegóły poniżej.
Czy Przemysław Kossakowski wziął kolejny ślub?
Po rozstaniu z Martyną Wojciechowską Przemek zniknął ze świata show-biznesu. Odciął się od mediów i zaszył na łonie natury. Po jakimś czasie pojawiły się jednak doniesienia o związku z Patrycją Bartoszak, czyli terapeutką znaną z programu Kossakowskiego “Down the Road”.
W pewnym momencie na palcu Kossakowskiego pojawiła się obrączka , a Patrycja zaczęła używać dwuczłonowego nazwiska: Bartoszak-Kossakowska. Co robi w tym czasie Martyna? Tej jesieni wróciła do świata mediów: nowe odcinki programu “Kobieta na krańcu świata” wywołują wiele emocji. Szczególnie jeden z ostatnich, w którym Wojciechowska spotkała się… ze swatem. Na dodatek poszła na randkę . Jednak jej słowa napawają wielkim smutkiem. O wszystkim przeczytacie poniżej.
Martyna Wojciechowska na randce i tak gorzkie słowa o miłości
Wojciechowska w swoim programie poznała Williego Daly'ego, irlandzkiego swata z wieloletnim doświadczeniem, który połączył już około 3 tysięcy par. Martyna skorzystała z jego usług i sama poszła na randkę. Zobaczyliśmy jej rozmowę z przystojnym irlandzkim kowalem. W rozmowie odważyła się opowiedzieć o rozstaniu z Kossakowskim .
- Byłaś kiedyś zamężna? – zapytał kowal.
- Tak, ale tylko przez trzy miesiące – odpowiedziała z zagadkowym, nieco gorzkim uśmiechem.
- To zabawne. Moja była powiedziała mi, że nie była w związku dłużej niż trzy miesiące. A potem byliśmy razem 15 lat – rzucił z uśmiechem adorator.
- Kiedy rozglądam się dookoła, to widzę wielu moich znajomych, którzy się rozwiedli. Związki nie działają – wypaliła na to wprost Wojciechowska.
- Wymaga to trochę pracy, żeby wszystko funkcjonowało dobrze. Miłość jest bardzo ważna. Dużo trudniej jest nie kochać. My jesteśmy stworzeni do miłości – przekonywał ją jednak jej towarzysz.
Słowa Martyny i jej brak wiary w związki wywołują duże przygnębienie. Nadzieje daje za to rozmowa podróżniczki ze swatem Williem.
- Miłość jest powodem, dla którego tu przyjechałam. O nie, to brzmi, jakbym chciała tu znaleźć miłość – powiedziała ze śmiechem autorka “Kobiety na krańcu świata”.
- Znajdziesz ją. Widzę to w twoich oczach – odpowiedział z uśmiechem Irlandczyk.
Martyna ucieszyła się, że jeden z “klientów” swata miał 84 lata. Uznała, że ma jeszcze trochę czasu na znalezienie miłości.