Żałoba w Polsce. "Odszedł dzisiaj rano". Nie żyje artysta, którego dzieła kochaliśmy
Nie żyje wybitny reżyser. Na jego produkcjach wychowały się pokolenia Polaków. Smutne wieści w sobotni poranek.
Kolejne odejście w polskim show-biznesie
Końcówka roku zapewnia nam morze smutnych informacji. Nie brak wieści o pożegnaniach wielkich polskich artystów, którzy dekadami ukształtowali całe pokolenia. Zaledwie w piątkowe przedpołudnie dowiedzieliśmy się o śmierci Stanisława Tyma . Aktor i felietonista stworzył ikoniczne postacie w produkcjach Stanisława Barei, które pod osłoną żartu gorzko komentowały polską rzeczywistość. Dla wielu aktor był wielkim wzorem.
Z ogromnym żalem informujemy o śmierci Stanisława Tyma, wielkiej postaci polskiej kultury i mediów. Przez dekady meblował nam zbiorową wyobraźnię i kształtował poczucie humoru - przekazała w piątek redakcja tygodnika “Polityka”.
Teraz przyszedł czas na kolejne pożegnanie. W mediach społecznościowych pojawiła się informacja o śmierci wybitnego polskiego reżysera . Bez jego produkcji wielu Polaków nie wyobraża sobie dzieciństwa.
Nie żyje ceniony twórca. Polacy wychowali się na jego produkcjach
Łódzka wytwórnia filmowa Se-ma-for pogrążona się w ogromnej żałobie po wiadomości o śmierci jednego ze swoich najwybitniejszych twórców. To właśnie w tym miejscu przy współpracy reżysera światło dzienne ujrzały takie filmy animowane jak m.in.: "Zaczarowany ołówek", "Przygód kilka Wróbla Ćwirka" czy "Przygody Kota Filemona" . Dla wielu Polaków są to tytuły, które opisują ich dzieciństwo.
Dla twórcy nie było rzeczy niemożliwych, a odkrywanie dziecięcej wyobraźni przy pomocy ikonicznych już postaci otworzyło mu drogę do kariery. Jego dzieła zagościły w wielu domach podczas wieczornych "Wieczorynek", a on sam w 1976 roku otrzymał od premiera Piotra Jaroszewicza Nagrodę Prezesa Rady Ministrów za twórczość dla dzieci i młodzieży.
Niestety teraz reżyser zagościł w mediach z uwagi na śmierć. Wiadomość jest tym bardziej bolesna, że zaledwie w ubiegłym miesiącu świętował swoje 90. urodziny. Fani, współpracownicy i bliscy znajomi pogrążyli się w ogromnej żałobie .
Nie żyje Andrzej Piliczewski. Wzruszające pożegnanie
Wiadomość o śmierci cenionego reżysera filmów animowanych pojawiała się w mediach społecznościowych jego przyjaciela. Andrzej Piliczewski został zapamiętany nie tylko jako wielki artysta, ale także niezwykle ciepły i życzliwy człowiek.
Dzisiaj rano odszedł Pan Andrzej Piliczewski — artysta, reżyser łódzkiego SE-MA-FOR-a, twórca m.in. Przygód kota Filemona i Zaczarowanego Ołówka. Mój Przyjaciel, człowiek, który całe życie dawał świadectwo dobra, bezinteresowności i miłości do świata. Wybitny intelektualista o autoironicznym poczuciu humoru, dystansie do siebie i wyrozumiałości dla ludzkich niedoskonałości. Panie Andrzeju, poznanie Pana to był dla mnie zaszczyt. Pozostanie Pan w sercu moim i rodziny na zawsze — poinformowano.
Pokolenia Polaków wychowywało się na produkcjach stworzonych przez 90-latka. Teraz w mediach społecznościowych składają swoje kondolencje. Odszedł wielki artysta . Szczegóły ostatniego pożegnania Andrzeja Piliczewskiego nie są jeszcze znane.