Zapłakana żona Emiliana Kamińskiego prosi o pomoc. "Boję się o życie". Ma poważne kłopoty

Kariera Emiliana Kamińskiego

Emilian Kamiński zaliczał się do grona najwybitniejszych polskich aktorów. Urodził się w 1952 roku w Warszawie. Ukończył studia w szkole filmowej tamże. Na deskach teatru debiutował w latach 70. Niedługo później po raz pierwszy wystąpił również w filmie.

Aktor wziął udział w wielu znanych polskich produkcjach. Popularność zdobył za sprawa roli w “Szaleństwach Panny Ewy".  Ma na koncie role w takich tytułach, jak “Szatan z siódmej klasy” czy “U Pana Boga za miedzą”. Przez lata grał w uwielbianym przez telewidzów serialu Telewizji Polskiej “M jak miłość”, gdzie wcielał się w postać Wojciecha Marszałka.

W 2009 roku razem z żoną Justyną Sieńczyłło założyli Teatr "Kamienica”.  Mieli razem trójkę dzieci: Kajetana, Cypriana i Natalię.

Dnia 23 grudnia 2022 roku artysta otrzymał złoty medal “Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

Za wybitne zasługi w pracy twórczej i działalności artystycznej oraz osiągnięcia w promowaniu polskiej kultury został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski — przekazało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Śmierć Emiliana Kamińskiego

W Święta Bożego Narodzenia rodzinę artysty spotkała tragedia. W drugi dzień Świąt, w mediach pojawiła się informacja, że Emilian Kamiński zmarł w wieku 70 lat.

Zmarł przy rodzinie w swoim domu w Józefowie — przekazała rzeczniczka prasowa Teatru "Kamienica".

Gdy otwierali teatr, Justyna Sieńczyłło wówczas wyznała:

Były tarcia, ale ze strachu o jego zdrowie, że coś mu się stanie. To były takie nerwy, że co rusz staliśmy pod ścianą z rękami do góry, że bankrutujemy. Bałam się o jego zdrowie, że serce mu nie wytrzyma, że po prostu dostanie wylewu — ujawniła.

Pogrzeb aktora odbył się 4 stycznia 2023 roku w kościele św. Karola Boromeusza. Emiliana Kamińskiego pochowano na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Alei Zasłużonych.

Justyna Sieńczyłło prosi o pomoc

W sobotę 20 stycznia 2024 roku w programie “Uwaga!” ukazał się materiał, dotyczący Teatru “Kamienica”.

To jest moje życie. I życie aktorów, nasze serca, myśli. Tu są ludzie, którzy pracują, plus sąsiedzi, plus życie mojego męża, który zrobił najbardziej warszawski teatr, który służy temu miastu, a który nie ma żadnych subwencji stałych. Od zawsze. Żadnych - powiedziała Justyna Sieńczyłło.

Okazuje się, że rodzina zmarłego Kamińskiego wielokrotnie otrzymywała pogróżki. Zakłada się, że ich celem było zaprzestanie ratowania teatru. Próbowano nawet podpalić to miejsce.

Był taki moment, że wszedł człowiek do teatru i zostawił szmatkę podpaloną przy jednej z toalet - ujawniono w programie “Uwaga!”.

Justyna Sieńczyłło wystosowała apel o pomoc.

Wszyscy obiecywali. Politycy, gwiazdy obiecywali nam pomóc. Tu nie chodzi o pieniądze, tu są serca aktorów. Tu chodzi o mojego męża, który stworzył ten teatr. (...) Kiedyś się bałam o swoje życie, teraz już nie. Boję się o życie i bezpieczeństwo tego miejsca, o swoich sąsiadów, o swoje dzieci. Emilian zawsze mówił, że widz jest najważniejszy - wyjaśniła żona zmarłego aktora.

Aktorka zaznaczyła także, że nie oskarża nikogo konkretnego.

Mój mąż miał dziesięć lat oskarżeń, o których nie mówił. (...) Bo nazwał kogoś "mafią", albo "ciemnymi interesami" - przekazała, hamując łzy.