Spotkanie to nie wszystko. Oto co po części oficjalnej zrobiły Zendaya i Iga Świątek. "Aż chce mi się płakać"
Iga Świątek spotkała się z Zendayą. Gwiazdy “Diuny” wymieniła się z Polką wiadomościami, których treść rozgrzała internet.
Zendaya na meczu Igi Świątek
Sukces Igi Świątek w turnieju WTA 1000 w Indian Wells oklaskiwała jedna z najpopularniejszych aktorek młodego pokolenia – Zendaya. Ostatnio wcieliła się w rolę Chani, głównej bohaterki filmu "Diuna: Część druga", który aktualnie jest w kinach.
Obecność gwiazdy Disneya odnotowały kamery, które uchwyciły ją na trybunach. Towarzyszył jej ukochany Tom Holland. Wszystko to miało miejsce w trakcie meczu Igi z Marią Sakkari w ramach finału turnieju BNP Paribas Open.
Teraz okazuje się, że nie tylko znakomita gra i statystyki Polki rozgrzały fanów do czerwoności. Za kulisami Świątek spotkała się z Zendayą, a moment ten uwieczniono na zdjęciach.
Iga Świątek spotkała się z Zendayą
Po zakończonym meczu Iga i Zendaya ucięły sobie też krótką pogawędkę, co wywołało spore poruszenie w mediach. Fakt ten odnotowała nasza mistrzyni, która na Instastory zamieściła zdjęcie z amerykańską aktorką. Opatrzyła je następującym komentarzem:
Co się właśnie stało? Dziękuję Ci Zendaya za bycie miłą, zabawną i uważną.
Na odpowiedź gwiazdy kina nie musieliśmy długo czekać:
To była absolutna przyjemność móc spotkać Cię i podziwiać w akcji. Wielkie, wielkie gratulacje – napisała.
Na tym uprzejmości się nie skończyły.
Co Zendaya odpisała Idze Świątek?
Iga nie pozostawiła reakcji aktorki bez odpowiedzi. Po części oficjalnej, gdy gwiazdy wróciły do mieszkań, obie kontynuowały rozmowę.
Co się właśnie wydarzyło? Dziękuję Zendaya za bycie miłą, zabawną i świadomą – napisała w kolejnym poście.
Zendaya kontynuowała wątek:
To była absolutna przyjemność, żeby cię spotkać, żeby oglądać cię w grze. Wielkie, wielkie gratulacje.
Spekuluje się, że obecność aktorki na trybunach może być częścią promocji jej najnowszego filmu “Challengers”, w którym będzie wcielała się w tenisistkę i trenerkę. Produkcja trafi do kin 26 kwietnia – niespełna rok później, niż pierwotnie planowano.
Internauci nie kryją ekscytacji. Jeden z nich wprost stwierdził, że spotkanie kobiet było bardziej ekscytujące niż sam finał.
- Dlaczego jestem bardziej podekscytowany tym wydarzeniem niż samym zwycięstwem Igi w Indian Wells? Tego właśnie potrzebowało WTA.
- Miło widzieć, jak razem chichoczą. Aż chce mi się płakać.
- Dwie legendy – jedna na kortach, druga na ekranie.
- Ten obrazek jest dla mnie bardzo poruszający.
Czyżby wśród gwiazd narodziła się nowa przyjaźń?