Znany dziennikarz właśnie podsumował "19:30". Dojrzał to, czego nie zauważyła reszta! "Była to manipulacja"
Program „19:30” zastąpił format „Wiadomości” TVP1. Dzisiejsze, sobotnie wydanie, prowadziła Joanna Dunikowska-Paź. Teraz kultowy, nagradzany dziennikarz podsumował nowe wydanie informacyjnego serwisu telewizji publicznej. Co zauważył?
„19:30” zastępuje „Wiadomości”, kto w roli prowadzących?
Po zmianach, jakie wprowadził nowy minister kultury i dziedzictwa narodowego, media publiczne mają nie tylko nowe władze. Szybko pojawili się nowi dziennikarze Telewizji Polskiej. Dotychczasowy program „Wiadomości” ma teraz nazwę „19:30” i prowadzą go zupełnie inne osoby .
Pierwsze wydania odnowionego formatu informacyjnego prowadził Marek Czyż. W sobotę 23 grudnia w tej roli pojawiła się Joanna Dunikowska-Paź. Dziennikarka w przeszłości związana była z TVP Info. Pracowała też w TVN24, telewizji Nowa TV i na kanale TTV, gdzie odpowiadała właśnie za tematykę informacyjną.
Nowa wersja programu wieczornego serwisu Telewizji Polskiej budzi wiele skrajnych emocji. Teraz w sprawie wypowiedział się prawdziwy tuz polskiego dziennikarstwa. Zauważył coś, co wielu osobom mogło umknąć.
Ekspert komentuje nowe „19:30”, dziękuje prowadzącej
Mariusz Szczygieł to nie tylko dziennikarz, reportażysta, publicysta, ale też wykładowca akademicki . Nauczał on sztuki reportażu na Uniwersytecie Warszawskim. Jest założycielem Fundacji Instytut Reportażu, Polskiej Szkoły Reportażu, księgarni z literaturą faktu Wrzenie Świata oraz wydawnictwa Dowody Na Istnienie.
Książki Szczygła przetłumaczono na kilkanaście języków. Jako dziennikarz jest laureatem tak prestiżowych branżowych wyróżnień, jak Nagroda Literacka „Nike”, Grand Press i Europejska Nagroda Książkowa. Teraz opublikował bardzo wnikliwy, inspirujący wpis w mediach społecznościowych. Zanim zwrócił uwagę na szczegóły programu TVP , podziękował prowadzącej .
Joannie Dunikowskiej-Paź, nowej prowadzącej ten program, dziękuję także za to, że nie mówiła do mnie podniesionym głosem. Nikt nie chciał mi „wkrzyczeć” do głowy swojej jedynie słusznej wizji świata. No i nie musiałem oglądać pewnego reportera chama – ogłosił z pełną mocą.
Co zatem miał na myśli, mówiąc o manipulacji? To bardzo was zaskoczy.
Mariusz Szczygieł o manipulacji w „19:30” TVP
Oglądałem dziś po raz drugi dziennik „i9.30” bez emocji. Mam wrażenie, że żadne ugrupowanie polityczne, którego przedstawiciele wypowiadali się w tym wydaniu, nie było preferowane. Na koniec wyemitowano życzenia świąteczne premierów: obecnego i byłego. Można się nawet uprzeć, że była to manipulacja, bo Morawiecki wystąpił jako drugi, czyli ostatni. A istnieje taki pogląd w dziedzinie komunikowania masowego, że najlepiej zapamiętuje się ostatniego występującego – napisał przewrotnie Szczygieł.
Dziennikarz zaznaczył od razu, że mówiąc o manipulacji, żartował. A potem wyjaśnił, czemu „19:30” TVP podoba mu się bardziej, niż „Fakty” TVN .
Otóż jego narracja jest spokojna, prowadząca mówi wolniej niż w innych dziennikach, nie ma wodospadu nachalnych dźwięków, a przede wszystkim nie ma pasków. Nowoczesna telewizja informacyjna komunikuje równocześnie na różnych poziomach: słuchamy, oglądamy i czytamy. […] Moim zdaniem ma to też wpływ na ogólną społeczną nerwicę i emocjonalne podminowanie. Wydaje mi się, że bez tego nieustannego ataku na nasze zmysły, o wiele lepiej dociera do mnie treść. Po prostu chciało mi się słuchać – ogłosił Szczygieł.
Na koniec Mariusz pozwolił sobie nawet na pewne liryczne metafory , dotyczące informacyjnego pasma TVP.
Dzisiaj między 19:30 a 20.00 poczułem się, jakbym uciekł z gwarnej ulicy do parku, jakbym usłyszał dźwięk skrzypiec na autostradzie, jakbym z nieznośnego upału wszedł pod prysznic. Choć wiem, że migotliwa natura naszej cywilizacji nie pozwoli na wydawanie tego programu w takiej formie. A może w ogóle zniknie z anteny, gdy minie pat, związany z przejęciem mediów publicznych i okaże się, że było to bezprawne – zaczął rozważać Mariusz.
A jak wam podoba się nowe wydanie programu TVP ?