Aktor Anotni K. usłyszał zarzuty. Jest oświadczenie prokuratury
Prokuratura zajęła się sprawą aktora Antoniego K. Wydano oświadczenie w sprawie jego jazdy pod wpływem środków odurzających. W grę wchodzi nawet wyrok pozbawienia wolności.
Sprawa aktora wchodzi na ścieżkę prawną, a prokuratura właśnie przekazała oświadczenie w tej sprawie. Na jaw wychodzą nowe szczegóły.
Prokuratura wydała oświadczenie w sprawie Antoniego K.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie przekazała oświadczenie w sprawie czwartkowego przesłuchania aktora, Antoniego K. Mężczyzna usłyszał zarzuty jazdy pod wpływem substancji psychotropowej.
— Antoni K. został w czwartek przesłuchany i usłyszał zarzut kierowania samochodem osobowym pod wpływem substancji psychotropowej w postaci delta 9 tetrahydrokannabinolu — przekazano.
Aktor podczas przesłuchania nie przyznał się do usłyszanych zarzutów.
Szczegóły sprawy Antoniego K.
18 lutego bieżącego roku aktor został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji i poddany testom na wykrycie alkoholu oraz narkotyków we krwi. Po badaniu okazało się, że mężczyzna jest trzeźwy, ale miał być "pod wpływem środków odurzających".
— Wykonano badanie krwi, oczekujemy na wyniki. W przypadku regularnego stosowania medycznej marihuany nawet w małych ilościach stężenie może się utrzymywać, mimo że w dniu zatrzymania nie używałem konopi. Chciałbym zaznaczyć, że nie zażywam narkotyków, co wykazały dzisiejsze testy, więc bardzo proszę o zaprzestanie pomówień — przekazał niedługo po zdarzeniu aktor.
Sprawa trafiła do prokuratury, gdzie obecnie jest rozpatrywana. Mężczyźnie może grozić nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.
Antoni K. tłumaczył zdarzenie w mediach społecznościowych
Niedługo po ujawnieniu zatrzymania, aktor zamieścił w mediach społecznościowych oświadczenie dotyczące interwencji funkcjonariuszy. Jak przekazywał, jego podróż samochodem była spowodowana spotkaniem z byłą żoną oraz synem.
W udostępnionej relacji nie ukrywał, że policja mogła być uprzednio poinformowana o jego miejscu pobytu, by przeprowadzić dodatkową kontrolę.
— Funkcjonariusze z uwagi na otrzymane zgłoszenie, że o tej godzinie i w tym miejscu pojawię się rzekomo pod wpływem nielegalnych substancji, czekali na mnie w okolicy miejsca zamieszkania — przekazał.
Zapraszamy na naszego Instagrama
Źródło: gazeta.pl