Alicja Bachleda-Curuś o obecności syna na Oscarach. "Mam osobisty stosunek"
Syn Alicji Bachledy-Curuś zadebiutował podczas tegorocznych Oscarów u boku swojego ojca, Colina Farrella. Aktor został nominowany do nagrody za rolę w filmie "Duchy Inisherin". Aktorka skomentowała obecności 13-letniego syna na gali.
Para aktorów poznała się na planie filmu "Ondine", ich miłość nie przetrwała próby czasu. Owocem ich związku jest syn Henry Tadeusz.
Alicja Bachleda-Curuś o debiucie syna na Oscarach
Aktorka "Bitwy pod Wiedniem" udzielała wywiadu dziennikarzowi z radia RMF FM, cały czas zerkała na ekran telefonu, by na bieżącą obserwować debiut syna podczas słynnej gali. Dumna mama była tak podekscytowana, że postanowiła zakończyć wywiad.
– Przepraszam, mam dość osobisty stosunek do tego wieczoru. Mój syn jest na gali. Trzymajmy kciuki, ja uciekam, bo muszę oglądać na bieżąco – powiedziała aktorka w rozmowie z dziennikarzem z RMF FM.
Alicja Bachleda-Curuś o przegranej "IO" Jerzego Skolimowskiego
40-latka skomentowała również przegraną "IO" Jerzego Skolimowskiego , jego produkcja nie otrzymała statuetki, ale aktorka wierzy, że kiedyś to się zmieni.
– Oczywiście, że szkoda, ale myślę, że to ogromne wyróżnienie, żeby być w tym gronie. Wiedzieliśmy troszkę, że film niemiecki jest wyjątkowy w tym roku, natomiast co się odwlecze, to nie uciecze. Szkoda i Jerzego Skolimowskiego, i samego filmu. Myślę, że pan Jerzy kieruje się priorytetami artystycznymi, więc myślę, że wierzy, że to nie ostatni moment – powiedziała Bachleda-Curuś dla RMF FM.
Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell: Najpierw miłość, później przyjaźń
Miłość polskiej aktorki i gwiazdora Hollywood była wielką sensacją. Ich drogi zeszły się na planie filmowym, w 2009 roku na świat przyszedł ich syn Henry Tadeusz . Uczucie nie przetrwało, ale nadal mogą liczyć na przyjacielskie stosunki.
– Ważne, by spojrzeć na związek z boku i zastanowić się, czy idziemy we właściwym kierunku. Cieszę się, że nam się to udało i podjęliśmy z Colinem decyzję, by nasz związek przerodził się w ten bardziej przyjacielski, równocześnie odnosząc się z szacunkiem do uczucia, które nas łączyło – powiedziała była partnerka Farrella w rozmowie z "Twoim Stylem".
– Bo mimo że nie żyjemy razem, jesteśmy sobie bliscy i wzajemnie się wspieramy. I zależy nam, żeby w miłości wychowywać naszego Henia – dodała.