Andrzej Duda nie pozostał obojętny. Oto co zrobił dla żony i córeczki tragicznie zmarłego pilota
Andrzej Duda nie pozostał obojętny na tragiczną śmierć mjr. Roberta Jeła. Publicznie zwrócił się do żony i córeczki zmarłego pilota.
Mjr Robert Jeł nie żyje
W piątek doszło do tragicznej w skutkach katastrofy podczas rutynowego lotu treningowego na lotnisku w Gdyni Kosakowo. Mjr Robert Jeł przygotowywał się do pokazu planowanego na uroczystości z okazji 30-lecia Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Gdy samolot zaczął opadać, z nieznanych przyczyn major nie zdecydował się na katapultowanie, choć maszyna była wyposażona w nowoczesny system ratunkowy.
Przyczyny wypadku pozostają nieznane. Na antenie Polsat News specjaliści mówili, co mogło stać za wypadkiem.
Nie mam wątpliwości, że pilot był absolutnie przygotowany. Nie ma tutaj domniemania żadnej amatorszczyzny ani przypadkowości – stwierdził publicysta lotniczy Tomasz Białoszewski, goszcząc na antenie Polsat News.
Jak doszło do katastrofy M-346 Bielik?
Według Białoszewskiego Bielik rozbił się z powodu błędu pilotażowego albo awarii. Natomiast gen. Tomasz Drewniak, były Inspektor Sił Powietrznych, uznał, iż "być może wysokość wprowadzenia do figury była zbyt mała".
Do sprawy odniósł się także Andrzej Duda . Prezydent był gościem “Gościa wydarzeń”. W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim głowa państwa złożyła wyrazy współczucia bliskim i przyjaciołom pilota mjr. Roberta Jeła.
Duda zwrócił się także do rodziny zmarłego.
Andrzej Duda zwrócił się do rodziny mjr. Roberta Jeła
Prezydent zapewnił, że najbliżsi mjr. Jeła mogą liczyć na jego wsparcie. Obiecał, że dołoży wszelkich starań, by żona i córeczka pilota zostały objęte stosowną opieką. Na szlachetny gest zdobył się na oczach milionów widzów Polsat News:
Pałac Prezydencki będzie trzymał rękę na pulsie w tej sprawie. Ale jestem spokojny, bo wiem, że Ministerstwo Obrony Narodowej i Sztab Generalny zrobią wszystko, żeby zabezpieczyć najbliższych pana majora. Śmierć doświadczonego pilota, żołnierza, to jest zawsze ogromna strata dla Polski.
Co się dzieje obecnie z żoną i córką Jeła? Z komunikatu udzielonego podczas konferencji prasowej poświęconej tragedii dowiadujemy się, że są one odcięte od internetu i objęte pomocą psychologiczną.
Jestem zdruzgotany. Robert był nie tylko świetnym pilotem, ale też wspaniałym człowiekiem. Zostawił żonę, córkę i rodziców. Nie ma dla nas teraz ważniejszego zadania niż objęcie opieką jego bliskich. Rodzina została powiadomiona i ma pomoc psychologiczną — przekazał mediom wyraźnie poruszony gen. Ireneusz Nowak na konferencji prasowej.
Mjr Jeł jako pierwszy w historii pokonał imponujący próg 1000 godzin za sterami tego typu samolotu. Jego śmierć to ogromna strata dla polskiego lotnictwa wojskowego.