Aneta Zając ukarana przez sąd. To początek wielkich kłopotów aktorki
Aneta Zając i Mikołaj Krawczyk tworzyli kiedyś bardzo udaną parę. Teraz jednak żyją na ścieżce wojennej. Krawczyk i Zając kłócą się przede wszystkim o opiekę nad dziećmi i alimenty. Aktualnie udowodniono, że to aktorka jest winna i słono za to zapłaci.
Konflikt Anety Zając i Mikołaja Krawczyka
Mikołaj Krawczyk i Aneta Zając byli kiedyś parą i mają razem bliźniaków, Roberta i Michała. Niedługo po narodzinach synów zdecydowali się na rozstanie. Przez lata ich konflikt o opiekę nad dziećmi oraz kwestie alimentacyjne był obecny w mediach. Po ślubie Krawczyka z Sylwią Juszczak wydawało się, że byli partnerzy doszli do porozumienia, ale te nadzieje okazały się złudne. Jakiś czas temu Krawczyk publicznie oskarżył Zając w mediach społecznościowych o utrudnianie mu kontaktów z synami.
Niestety bardzo nad tym ubolewam, ale od 12 lat matka moich synów utrudnia mi z nimi kontakt. Mimo wygranych spraw sądowych. Takie prawo w Polsce - napisał.
Wtedy Zając postanowiła uderzyć w byłego partnera. O co go oskarżyła?
Zając odpowiedziała na zarzuty Krawczyka
Aneta Zając, znana z serialu "Pierwsza miłość", ostatnio częściej pojawia się w mediach z powodu problemów w życiu osobistym niż zawodowych sukcesów. Aktorka postanowiła odpowiedzieć na oskarżenia byłego partnera, Mikołaja Krawczyka, który zarzucił jej utrudnianie kontaktów z dziećmi. W jej imieniu stanowisko w tej sprawie przedstawiła jej pełnomocniczka.
Stanowisko pana Mikołaja Krawczyka […] wynika z wciąż trwającego sporu w ramach prowadzonego przeciwko niemu postępowania karnego, związanego z brakiem regulowania zobowiązań alimentacyjnych na rzecz małoletnich. Jest wykorzystywane jako obrona przed grożącą z tego tytułu karą - powiedziała mecenas Beata Woch w rozmowie z “Twoim Imperium”.
Pełnomocniczka aktorki podkreśliła, że Aneta Zając kieruje się przede wszystkim dobrem swoich synów, dlatego unika publicznych wypowiedzi na temat swojego życia rodzinnego i prywatnego.
Tym razem to Mikołaj Krawczyk jest górą. Ustalono, że to on miał rację w tym starciu.
Aneta Zając winna. Poniesie dużą karę finansową
Aneta Zając zgłosiła do prokuratury, że Mikołaj Krawczyk nie płaci pełnej kwoty alimentów na ich synów. Chociaż aktor spłacił zaległości i ma nawet nadpłatę, Zając nie poinformowała o tym komornika, co spowodowało, że sprawa trafiła do sądu. Wyrok ma zapaść w grudniu.
Tymczasem sąd wydał już prawomocne postanowienie dotyczące utrudniania Krawczykowi kontaktu z dziećmi. Zając będzie musiała płacić wysokie kary za każdą sytuację, w której ojciec nie będzie mógł spotkać się z synami. Chłopcy mają 13 lat i zgodnie z decyzją sądu z 2019 roku, jedną trzecią miesiąca powinni spędzać z ojcem. Jednak Krawczyk często napotykał zamknięte drzwi lub nie mógł odebrać ich ze szkoły w wyznaczonym czasie, co skłoniło go do złożenia wniosku o egzekwowanie prawa do kontaktów. Sprawę komentuje pełnomocnik aktora dla ShowNews.
Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa I instancji już w lutym wydał postanowienie nakazujące Anecie Zając wydawanie dzieci pod rygorem kary finansowej, ale aktorka się od tego odwołała. Teraz postanowieniem z dnia 3 października tego roku Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił jej zażalenie. Za każdy brak kontaktu dzieci z ojcem pan Mikołaj będzie mógł więc domagać się zapłaty kwoty 500 zł. Bo to postawa Anety Zając doprowadziła, zdaniem sądu, do tego, że tych kontaktów nie ma. Chociaż oboje mieszkają w Warszawie, to ojcu nie dane było spotykać się ze swoimi dziećmi. A spotkania powinny być dosyć szerokie, kilka dni w tygodniu, weekendy plus część świąt i wakacji - wyjaśnił portalowi ShowNews mecenas Tomasz Uljasz.
W ciągu miesiąca Aneta Zając może zostać obciążona karą w wysokości nawet 3 tysięcy złotych za utrudnianie kontaktów, co odpowiada kwocie alimentów, które obecnie otrzymuje na dwóch synów.