Anna Przybylska długo bagatelizowała objawy nowotworu. Dokuczały jej dwie rzeczy
Anna Przybylska była jedną z największych gwiazd polskiego kina. Zmarła 8 lat temu po walce z nowotworem. Choroba od jakiegoś czasu dawała o sobie znać, ale takie objawy łatwo można było wytłumaczyć. Co się z nią działo?
Anna Przybylska związek z Jarosławem Bieniukiem
Anna Przybylska miała za sobą jedno nieudane małżeństwo. Niestety już po roku zdecydowała się na rozwód. Następnie na jej drodze pojawił się Jarosław Bieniuk . Piłkarz z miejsca zakochał się w ślicznej aktorce. Chociaż nigdy nie zdecydowali się na ślub, to żyli jak małżeństwo i stworzyli przepiękną rodzinę. Doczekali się trojga dzieci. Wspólnie wychowywali: Oliwię, Szymona i Jasia.
Partner Ani po wielu latach na nowo ułożył sobie życie. Matka jego dzieci nieustannie jednak zajmuje ważne miejsce w jego sercu. Często wspomina o Przybylskiej w kolejnych wywiadach.
To już zostaje w człowieku do końca życia. I ten krzyż będę dźwigał aż do mojej śmierci. Nie można skasować z pamięci jak z komputera tych ostatnich godzin, gdy odchodziła, a ja trzymałem ją za rękę. Wszystko do mnie wraca - mówiła Jarosław Bieniuk w wywiadzie dla “Vivy!”.
Kiedy zmarła Anna Przybylska?
Anna Przybylska zmarła 5 października 2014 roku. Dla jej rodziny był to wielki cios. Gwiazda pozostawiła w żałobie ukochanego Jarosława Bieniuka, troje dzieci, swoją mamę i siostrę, a także miliony fanów i przyjaciół z show-biznesu.
Pamięć o Ani nadal jest żywa ze względu na jej bliskich i fanów, którzy nie chcą, aby odeszła w zapomnienie. O aktorce po wielu latach powstał bardzo wzruszający film dokumentalny. W jednym z wywiadów jej siostra opowiedziała o tym, jak doszło do diagnozy. Okazuje się, że aktorka od dawna cierpiała, ale pierwsze objawy były mylące.
Anna Przybylska: pierwsze objawy choroby
Siostra Anny Przybylskiej, Agnieszka Kubera pracuje w służbie zdrowia. To właśnie ona pomogła jej doszukać się przyczyn pogarszającego się stanu zdrowia i towarzyszących bóli brzucha. Ania długo przed diagnozą narzekała na towarzyszące jej dolegliwości. Dariusz Zadrożny, jej lekarz z Centrum Onkologii w Gdańsku,po śmierci Ani tłumaczył, że guz usadowił się w tak niedostępnym miejscu, że długo nie dało się go wykryć.
Z biografii Ani można się było też dowiedzieć, że zmęczenie i utratę wagi dało łatwo się wytłumaczyć innymi przyczynami. W końcu gwiazda wychowywała troje dzieci i żyła w ciągłym biegu.
To wszystko daje się łatwo wytłumaczyć: wyczerpująca opieka nad gromadką dzieci, stres, obowiązki zawodowe. O tym, że depresja może być pierwszym objawem raka trzustki, nikt z bliskich Ani nie wie. (...) Stresem i obowiązkami można także tłumaczyć to, że w ciągu trzech lat Ania mocno schudła. Nawet zdrowy tryb życia jest tu dobrym wytłumaczeniem - napisano w książce Ania.
Siostra Ani wyjaśniła, że rodzina nieustanie wierzyła w to, że jest zmiana łagodna. Dopiero podczas operacji okazało się, że guz jest złośliwy.
Zadzwoniłam i niby w żartach mówię do znajomej doktor: 'Ale jakby coś było, to mi powiedz'. Następnego dnia Ania zadzwoniła, żebym popilnowała dzieci, a sama pojechała na badania. Zanim wróciła, lekarka zdążyła do mnie zadzwonić: 'Tu coś jest – mówi – ale na razie się nie martw, bo jeśli nawet, to pewnie zmiana łagodna'. Na to wchodzi Ania: 'Wiesz co, doktor powiedziała, że tam nic nie ma'. Potem wróciłam do rozmowy z lekarzem: "Przecież nie powiem dziewczynie, która wsiada do auta, że ja już coś widzę". Wieczorem zadzwoniła, że musimy Ance załatwić wizytę u chirurga. Zrobili jej kolejne USG, ale cały czas obowiązywała wersja o zmianie łagodnej. Dopiero na stole operacyjnym okazało się co innego" - opowiadała Agnieszka Kubera w rozmowie dla "Urody życia".