Anna Wendzikowska pożegnała ukochanego ojca, odszedł w Święta. "Nigdy nie wierzyłam w przypadki"
Anna Wendzikowska miała w tym roku bardzo smutne święta. W samo Boże Narodzenie zmarł jej tata. Dziennikarka nie miała z rodzicami łatwych relacji, udało się jej jednak pożegnać z ojcem. Teraz podzieliła się łamiącym serce wyznaniem.
Marek Wendzikowski urodził się w 1953 roku. Niestety, odszedł przed dwoma dniami. Wendzikowska opublikowała w mediach społecznościowych poruszający wpis pożegnalny. Co wyznała po śmierci ojca?
Anna Wendzikowska miała trudne relacje z rodzicami
Jakiś czas temu Anna przyznała w mediach społecznościowych, dopytywana przez fanów, że jej relacje z rodzicami nie układają się najlepiej. Opowiedziała wtedy o bardzo wysokich wymaganiach, jakie stawiali jej rodzice w dzieciństwie.
– Cóż, szczerze mówiąc, miałam w domu tak wyśrubowane wymagania, że nie było wyjścia. Słabo to wspominam, ponieważ musiałam uczyć się mnóstwa bezsensownych rzeczy, zamiast rozwijać się w tym, co było moje. Tylko dlatego, że oczekiwano ode mnie, że z każdego przedmiotu będę miała szóstkę. Koszmar – wyznała na Instagramie Wendzikowska.
Zawsze jednak zaznaczała, że nie chce skupiać się na tym, jak wyglądała przeszłość. "Pielęgnowanie w sobie urazy cofa człowieka w rozwoju. Można komuś wybaczyć, kogoś kochać i nie mieć sytuacji napiętej, ale chcieć zachować dystans dla własnego zdrowia psychicznego" mówiła. Teraz przyznała, że na szczęście udało się jej pożegnać z ojcem.
Anna Wendzikowska pożegnała zmarłego tatę
Wendzikowska zamieściła na Instagramie film z archiwalnymi fotografiami, w którym za podkład dźwiękowy służy piosenka Lady Pank "Znowu pada deszcz", ulubiony utwór jej ojca. "Nie żegnamy się, tato, mówimy do zobaczenia" napisała na początku. – Nie wierzyłeś w siły wyższe, ale odszedłeś w Narodzenie Pańskie. Ty wiesz, że ja nigdy nie wierzyłam w przypadki. Dziękuję, że na mnie poczekałeś i że mogłam się pożegnać. Serce mi pęka, bo gdybym mogła, to bym Cię zatrzymała, ale wiem, że musiałeś iść – wyznała dziennikarka. "Mówiłeś, że masz w nosie, co po śmierci, bo już Cię nie będzie, więc Ci będzie wszystko jedno. W tej kwestii też mieliśmy odmienne zdania. Więc chciałam Ci powiedzieć: dziękuję, kocham Cię" zwróciła się Anna do ojca, dodając po angielsku: "Wykonałeś dobrą robotę".
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].