Beata Kozidrak opowiedziała, kiedy wpada w panikę. "Dla mnie to tragedia"
Beata Kozidrak dla wielu jest ikoną stylu, co zdaje się podkreślać na każdym kroku. Wokalistka przyznała się ostatnio, że w związku z tym ma problem, który nie daje jej spokoju. Chodzi o branie udziału w oficjalnych galach, na których... może mieć tylko kopertówkę.
Beata Kozidrak od ponad czterdziestu lat zachwyca swoim stylem, uwodząc swoich fanów ze sceny. Jak się jednak okazuje, ma w związku z tym pewien problem, przez który nachodzą ją nawet napady paniki.
Beata Kozidrak miewa ataki paniki
Wokalista niedawno podzieliła się szczerym wyznaniem, które dla wielu osób może wydawać się dość niecodzienne. Dla Kozidrak poważnym problemem jest brak możliwości zabrania ze sobą jednej rzeczy.
Chodzi o dużą torebkę. Niestety często na galach obowiązuje dresscode, według którego goście mogą zabrać ze sobą wyłącznie kopertówkę. Niestety wokalistka nie mieści w niej wszystkiego, co jest jej potrzebne.
- Duszę się w małych torebkach. Są jak za ciasna sukienka. Kiedy idę na bankiet, na którym obowiązuje dress code, a ten zakłada do małej czarnej małą torebkę, wpadam w panikę - powiedziała Beata Kozidrak miesięcznikowi "Kobieta i życie".
Dla wokalistki to tragedia
Jak stwierdziła Beata Kozidrak - jest to dla niej "tragedia":
- Co wybrać spośród tysiąca rzeczy, z których każda może się przydać. Na co dzień noszę duże torebki, które pomieszczą wszystko, a nawet zapasowe buty - zdradziła Beata Kozidrak.
Z pewnością jej problem rozumie wiele kobiet, które czują się bardziej komfortowo, mając ze sobą wszystkie potrzebne rzeczy. Też macie taki problem jak artystka?
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Dwa dni po ślubie Opozdy i Królikowskiego pojawił się komentarz o rozwodzie
Agnieszka Włodarczyk krótko po porodzie podjęła trudną decyzję. Już nie ukrywa niczego przed fanami
Źródło: Plejada.pl / Kobieta i życie
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
