Swiatgwiazd.pl Newsy Burza po słowach Mariusza Szczygła o "Ostatniej wieczerzy" na IO
fot. KAPiF; X @olympics

Burza po słowach Mariusza Szczygła o "Ostatniej wieczerzy" na IO

28 lipca 2024
Autor tekstu: Katarzyna Derda

Olimpiada 2024 zaczęła się od skandalu. Scena z niebieskim Dionizosem, mająca według konserwatystów drwić z “Ostatniej wieczerzy” da Vinci, prowokuje do ostrych komentarzy. Mariusz Szczygieł dołożył do pieca: z jakimi reakcjami się spotkał?

Olimpiada 2024: skandal po rzekomej "Ostatniej wieczerzy"

Olimpiada 2024 ma wiele problemów, a jednym z nich jest skandal po występie na ceremonii otwarcia, w którym wiele osób dopatruje się drwin z obrazu “Ostatnia Wieczerza” Leonarda da Vinci . Oburzenie środowisk religijnych i konserwatywnych wywołuje ustawienie tancerzy i artystów, przypominające Jezusa i apostołów w słynnym malowidle. Jedna z kobiet miała na głowie srebrny okrąg, przypominający aureolę. To samo w sobie pewnie nie wywołałoby tyle zamieszania, gdyby nie fakt, że pomiędzy tancerzami były też drag queens, a całe przedstawienie miało mocno “queerowy” klimat .

Przedstawienie to ma być obrazą katolików i chrześcijan, a negatywne opinie wprost wylewają się z mediów społecznościowych. W tym samym występie pojawił się pomalowany na niebiesko mężczyzna, mający przedstawiać nagiego Dionizosa, boga wina, śpiewający piosenkę o pokoju . Oburzeni nie zwracają na to jednak uwagi, skupiając się na swoich skojarzeniach.

Teraz atmosfera zagęściła się jeszcze bardziej. Wszystko przez ostre słowa dziennikarza i publicysty Mariusza Szczygła . Co napisał?

Paryż zbezcześcił "Ostatnią Wieczerzę"?
Przykre konsekwencje w Polsce po otwarciu Olimpiady

Mariusz Szczygieł komentuje oburzenie po ceremonii otwarcia Olimpiady 2024

Obecnie wielu publicystów, w tym Karolina Korwin-Piotrowska, zauważa, że przedstawienie z Dionizosem nie nawiązywało wcale do ostatniej wieczerzy, a do malowideł ukazujących starożytne igrzyska, zaś postacią z aureolą jest bóg Apollo . O tym więcej przeczytacie tutaj . Szczygieł zwraca uwagę na coś zupełnie innego, komentując kwestię “obrazy uczuć religijnych”. Mariusz zaznacza, że nawiązywanie do religii w popkulturze to nic nowego.

“Ostatnia wieczerza” na moście w Paryżu, nawiązująca do sławnego obrazu Leonarda da Vinci obraziła uczucia wierzących, a nawet ateistów. Wydaje mi się, że przetwarzanie w sztuce i popkulturze wątków religijnych, uznanych za wspólne dla wszystkich kody kulturowe, jest już w fazie schyłkowej. Wtórność nad wtórnościami. Na krzyżu wisiała już piosenkarka Madonna, małpa, szkielet małpy, kobieta, wagina, penis – w każdym razie tyle zobaczyłem ”na własne oczy”. A jestem przekonany, że ukrzyżowano o wiele więcej postaci i przedmiotów – pisze dziennikarz.

Szczygieł wymienia też inne parodie “Ostatniej wieczerzy” . W końcu cytuje księdza Adama Bonieckiego.

Zakładając jednak, że popkultura musi żywić się wtórnością, uważam, że warto się jednak nad tym performancem zamyślić. Ks. Adam Boniecki w rozmowie z Hanną Krall dla @tygodnik (wspominałem o nich dwa posty temu) mówi: "Z Kościołem stało się coś takiego, że przez wieki obrósł także w rzeczy, które nie mają wiele wspólnego z Panem Jezusem”. Czyż nie o tym właśnie mówi ten obrazek? – ogłasza Mariusz.

Najmocniejsze słowa dziennikarz zostawił jednak na koniec . To właśnie one spotkały się z bardzo mocną reakcją w komentarzach.

Komentarz Mariusza Szczygła o IO: reakcje

Szczygieł, po nawiązaniu do księdza Bonieckiego, postanowił zwrócić uwagę na słowa czeskiego teologa, który komentował koncert Madonny .

A może należy traktować tę sceniczną demonstrację tak jak czeski teolog Tomáš Halik potraktował Madonnę, gdy podczas koncertu w Pradze zawisła na krzyżu. Powiedział, że być może robi ona tym gestem więcej dobrego dla Kościoła niż sam Kościół. To najlepsza reklama dla chrześcijaństwa. Nikt na tym krzyżu już nie chce wisieć, więc przynajmniej ona – ironizuje dziennikarz.

Na koniec postanowił stworzyć własną interpretację przedstawienia .

A można interpretować to, co się stało na moście w Paryżu jeszcze inaczej. Jako symbol naszej cywilizacji, która, wystrojona i wybłyszczona, zasiada do ostatniej wieczerzy, nie wierząc jeszcze, że to naprawdę koniec. Tak mi zawsze przykro, gdy „święty oburz” pojawia się, zanim narodzi się myśl. Przecież intelekt to niezwykły dar. Wielu powie, że od Boga. Szkoda, że tak wielu z tego daru nie korzysta – zakończył wypowiedź Szczygieł.

W komentarzach roi się od mocnych opinii. Część osób zgadza się z dziennikarzem, inni podnoszą całkiem nowe powody ku oburzeniu .

  • Nie komentuję, ale można zadać im proste pytanie? Czy Jezus osoby, które zasiadły do tej wieczerzy, by przepędził? Myślę, że Jezus przyjąłby każdego poniżanego, piętnowanego, prześladowanego.
  • Ta olimpiada skończyła się w momencie dopuszczenia ruskich popierających reżim Putina do startu, a te niesmaczne obrazy z inauguracji to tylko smutna konstatacja upadku tej imprezy.
  • A Babiarza wywalili z igrzysk, bo obraził uczucia polityczne, i to nawet nie wiadomo czyje.
  • Mnie zupełnie ta scena nie razi, wspaniały przykład inkluzywności we współczesnym rozumieniu tego słowa. Dlaczego queerowa społeczność przy stole budzi takie emocje? Autor Ostatniej Wieczerzy Leonardo da Vinci sam był queerowy przecież.
  • Religia powinna się cieszyć, że pozostaje wciąż w popkulturze i sztuce, bo inaczej wielu na zachód od nas w ogóle by z nią już kontaktu nie miało – czytamy w komentarzach.

A jakie jest wasze zdanie w tej sprawie?

Mariusz Szczygieł, Olimpiada 2024, scena
Mariusz Szczygieł, fot. KAPiF
Gwiazda siatkówki wyrzucona z Olimpiady! Reprezentacja w kłopotach
Dramat Fornala na Olimpiadzie. Lekarze przerwali mecz, by ratować Polaka
Obserwuj nas w
autor
Katarzyna Derda

Filmoznawczyni, redaktorka, fotografka. Wielbicielka mediów wizualnych, śledząca z uwagą nowinki ze świata kina i seriali.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatgwiazd.pl
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy