Była na planie "Nasz nowy dom". Właśnie opowiedziała, czego naprawdę można spodziewać się po Eli Romanowskiej!
Ela Romanowska zastąpiła w “Naszym nowym domu” Katarzynę Dowbor, co wzbudziło niemałe kontrowersje. Wielu internautów było zdania, że gwiazda nie poradzi sobie w butach prowadzącej. Jaka tak naprawdę jest nowa gospodyni show i jak zachowuje się na planie? Dowiedzieliśmy się tego z relacji osoby, która miała okazję uczestniczyć w nagrywaniu programu. Jej słowa nie pozostawiają wątpliwości.
Ela Romanowska przejmuje "Nasz nowy dom"
Ela Romanowska ma już za sobą swój oficjalny debiut w “Naszym nowym domu” . Polsat wyemitował już pierwszy odcinek nowej edycji programu, który spotkał się głównie z ciepłym przyjęciem ze strony fanów.
Nie od początku było wiadomo, że tak będzie - zwłaszcza, że angażowi gwiazdy do show towarzyszyły niemałe kontrowersje . Wszystko w związku z nieoczekiwanym zwolnieniem z posady gospodyni Katarzyny Dowbor .
Jak Ela Romanowska radzi sobie w "Naszym nowym domu"?
Widzowie nie do końca wiedzieli, czego powinni się spodziewać po nowej edycji “Naszego nowego domu” . Jedni deklarowali bojkot programu, drudzy twierdzili, że Eli Romanowskiej należy dać szansę, na którą zasługuje.
O dobrą atmosferę na planie zadbali członkowie ekipy remontowej współpracujący z formatem. Gospodyni podkreślała, że przyjęli ją z bardzo otwartymi głowami i dużą dozą serdeczności. A jak podczas produkcji zachowuje się sama gwiazda?
Jaka naprawdę jest Ela Romanowska?
Na facebookowym profilu “Naszego nowego domu” w sekcji komentarzy pojawiła się opinia osoby będącej znajomą bohaterki jednego z odcinków programu. Kobieta miała okazję poznać osobiście Elę Romanowską, a swoimi wrażeniami podzieliła się z internautami .
Niezwykle wrażliwa i sympatyczna osoba. Po nagraniach zeszła do nas przed klatkę, nie "gwiazdorzyła", cierpliwie robiła zdjęcia z dzieciakami z klasy Kacpra, rozdawała autografy. Rozmawiała i śmiała się ze wszystkimi . W pewnym momencie aż ktoś z ekipy musiał zejść, żeby nas trochę uciszyć, bo jeszcze dogrywali sceny - opowiadała komentatorka.