Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > "Byłam przekonana, że mam zawał". Alutka z "Rodziny zastępczej" miesiącami walczyła z chorobą. Jest bardzo rzadka
Kacper Kulaszewski
Kacper Kulaszewski 08.02.2025 15:01

"Byłam przekonana, że mam zawał". Alutka z "Rodziny zastępczej" miesiącami walczyła z chorobą. Jest bardzo rzadka

Joanna Trzepiecińska
fot. KAPiF

Polacy pokochali ją za rolę ekscentrycznej Alutki w kultowym serialu "Rodzina zastępcza”, ale Joanna Trzepiecińska długo walczyła z rzadką chorobą, której objawy były na tyle niepokojące, że myślała, iż ma zawał serca.

Joanna Trzepiecińska - aktorka o wielu talentach

Joanna Trzepiecińska to bardzo wszechstronna aktorka - znana jest zarówno z ról teatralnych, filmowych, jak i dubbingowych. Ma także wykształcenie muzyczne, dzięki czemu jej talent wokalny wielokrotnie mogliśmy podziwiać na scenie. Występowała w wielu spektaklach i musicalach, jednak to rola Alutki w "Rodzinie zastępczej” przyniosła jej największą rozpoznawalność i sympatię widzów. W serialu wcielała się w żonę Jędruli (granego przez Tomasza Dedka).  

Choć od zakończenia emisji minęło już wiele lat, widzowie wciąż wspominają jej postać z sentymentem. W jednym z ostatnich odcinków programu "Halo, tu Polsat” Joanna Trzepiecińska opowiedziała o trudnych chwilach.

Joanna Trzepiecińska fot. KAPiF

Usłyszała diagnozę, nie zdecydowała się na leki: "Nie chcę". Przejmujące wyznanie byłej gwiazdy TVN Polski dziennikarz próbował wezwać karetkę do ciężko chorej matki. "Duszności, ból serca". Szokujące, co usłyszał od dyspozytorni

Joanna Trzepiecińska o swojej chorobie

Aktorka opowiedziała o przerażającym ataku, którego doświadczyła po jednym ze swoich występów na scenie.

Wracaliśmy po spektaklu, który graliśmy poza Warszawą. Dzień wcześniej dostałam w hotelu ataku i byłam przekonana, że mam zawał. W ogóle nie mogłam oddychać, po prostu się dusiłam - wspominała.

Okazało się, że cierpi na krztusiec - rzadką dziś chorobę zakaźną układu oddechowego, objawiająca się napadami uporczywego kaszlu. 

Miałam ciśnienie 200/100, przy czymś takim można dostać wylewu - przyznała.

Na szczęście dzięki szczepieniom choroba ta stała się rzadsza, jednak pomimo tego aktorka na nią zachorowała, a jej opowieść mrozi krew w żyłach.

Joanna Trzepiecińska przestrzega przed chorobą

Powrót do zdrowia był długi, a aktorka przyznaje, że jej głos nadal nie wrócił do stanu przed chorobą.

To jest tak nieznośna choroba, że wychodzenie z niej trwa miesiącami. A w przypadku aktora, który pracuje głosem, jest to niezwykle kłopotliwe. Ja właściwie kaszlę do dziś. Już nie w takim stopniu i nie tak niebezpiecznie, ale nadal mam poczucie, że mój aparat głosowy nie pracuje tak, jak pracował - wyznała.

Trzepiecińska podkreśliła też, jak ważne są szczepienia i edukacja.

Edukacja zaczyna się w szkole. Uważam, że od małego dziecka powinniśmy uczyć się o tym, kim jest człowiek i czego potrzebuje do dobrego życia. I w tym powinna być też wiedza o szczepieniach. Jeśli małemu dziecku przekażemy, że na krztusiec należy się szczepić co 10 lat, to ono od małego będzie o tym wiedziało.

Na szczęście aktorka dziś jest już zdrowa, a fani mogą już regularnie oglądać jej występy teatralne.

Joanna Trzepiecińska fot. KAPiF
Joanna Trzepiecińska fot. KAPiF
Joanna Trzepiecińska fot. KAPiF
Joanna Trzepiecińska fot. KAPiF