Joanna Kurska komentuje skandal medyczny w Oleśnicy. Wymienia nazwiska polskich gwiazd. Mocne

Od kilku dni nie cichną głosy po skandalicznym zdarzeniu w jednym ze szpitali w Oleśnicy. Grzegorz Braun uniemożliwił pracę lekarce, która dokonała zabiegu aborcji. Sprawą zajęła się prokuratura, a teraz głos zabrała Joanna Kurska. Nagle zaczęła wyliczać gwiazdy polskiego show-biznesu.
Szpital w Oleśnicy w centrum skandalu
W minioną środę w jednym ze szpitali w Oleśnicy doszło do zaskakujących scen. Kandydat na prezydenta z ramienia Konfederacji, Grzegorz Braun, wtargnął do placówki, by uniemożliwić pracę jednej z lekarek. Wszystko przez to, że dokonała ona zabiegu aborcji w 36. tygodniu ciąży, powołując się na względy medyczne.
Pani chwaliła się publicznie swoją zbrodniczą aktywnością, polegającą na pozbawianiu życia małych, bezbronnych Polaków ze szczególnym udręczeniem. Pani jest seryjną morderczynią w mojej opinii - mówi na opublikowanym nagraniu.
Sprawa zyskała rozgłos, a do tej pory usłyszeliśmy zarówno przedstawicieli medycznych jak i prawa. Dziecko nie miało szans na przeżycie.
Według informacji przekazanych przez lekarkę płód cierpiał na wrodzoną łamliwość kości. Kluczowy jest jednak typ choroby. O ile z większością da się żyć, w tym przypadku płód miał typ drugi - jedyny, który zawsze prowadzi do śmierci płodu - tłumaczył doktor Maciej Jędrzejko.
To jednak dopiero początek skandalu. Teraz sprawę skomentowała Joanna Kurska. Na początku zaczęła krytykować lekarkę, a później zwróciła się do znanych gwiazd show-biznesu.

Joanna Kurska komentuje skandal w Oleśnicy
Joanna Kurska przez wiele lat współpracowała z Telewizją Polską, gdzie dyrektorem programowym był jej mąż, Jacek Kurski. Po zakończeniu współpracy ze stacją małżeństwo przeniosło się do Stanów Zjednoczonych, skąd chętnie komentuje sytuację w Polsce. Zdarzenie ze szpitala w Oleśnicy nie umknęło uwadze kobiecie.
Nie wypowiadałam się nigdy na temat aborcji, Ale to, co wydarzyło się w Oleśnicy, wymaga głosu. W polskim szpitalu zabito dziecko w łonie matki w 9 miesiącu życia, czyli przed samym porodem. Podano maluszkowi zastrzyk śmierci, który np. w USA otrzymują skazani za najcięższe przestępstwa - zaczęła.
W dalszej części ostro skrytykowała działania lekarki, a nawet matki zarzucając jej, że "nie walczyła o swoje dziecko".
Zrobiła to… nie napisze lekarka, bo lekarz przysięga, że będzie pomagać pacjentom, nigdy szkodzić. Lekarz życie ratuje a nie go pozbawia. Ta kobieta nie powinna posługiwać się tytułem lekarza. W uśmiechniętej Polsce Tuska zabito dziecko, które mogłoby żyć, można by je leczyć, są różne metody, można było spróbować chociażby leczenia komórkami macierzystymi. Dlaczego matka nie szukała sposobów na leczenie swojego dziecka? Dlaczego nie walczyła, nie wołała o pomoc, tylko po prostu je zabiła. Kto ją do tego namówił? Dlaczego nie przyjęła oferty ratowania życia dziecka ze strony szpitala w Łodzi? - kontynuowała.
Na tym jednak nie koniec. Nagle zwróciła się do gwiazd polskiego show-biznesu.
Joanna Kurska ostro w stronę polskich gwiazd. Wytknęła im hipokryzję
W dalszej części postu Joanna Kurska nieco zboczyła z kursu i zwróciła się do gwiazd polskiego show-biznesu, które od lat pokazywały swoje wolnościowe wartości. Korzystając ze zbliżającej się Wielkanocy, postanowiła wytknąć im hipokryzję.
Dziś Wielka Sobota. Wpis ten dedykuję różnym Kasiom Tusk, Kurdej-Szatanom i wszystkim innym załganym celebrytkom, które na co dzień popierają tę cywilizację śmierci, a za parę godzin wrzucą sobie na sociale zapozowane fotki swoich koszyczków ze święconym, urządzając sobie kpinę z tej pięknej polskiej tradycji, która jest hołdem dla cudu narodzin i świętości życia. Życia, którego uśmiechnięta Polska odmówiła niewinnemu Felkowi - podsumowała.
To jednak dopiero początek dochodzenia w sprawie zdarzenia w szpitalu w Oleśnicy. Wobec zachowania polityka Prokuratura Rejonowa we Wrocławiu wszczęła postępowanie przygotowawcze. Sytuacja nadal wzbudza mnóstwo emocji.






































