Cała Polska na to czekała. Są nowe Informacje ws. Oli. Ewa Błaszczyk właśnie przekazała

Ewa Błaszczyk przeżyła dwie tragedie

Na aktorkę spadły dwie ogromne tragedie, jedna po drugiej. Najpierw w 2000 roku pożegnała ukochanego męża Jacka Janczarskiego, który zmarł na tętniaka aorty. To z nim doczekała się dwóch córek, bliźniaczek, Marianny i Aleksandry. Na Ewę Błaszczyk spadło wiele obowiązków.

Żałoba po mężu mieszała się z trudami samotnego macierzyństwa, stawiają gwiazdę przed trudnym doświadczeniem. Kolejna tragedia była jednak tuż za rogiem. W maju 2000 roku jej 6-letnia córeczka zakrztusiła się tabletką. Od tamtej pory znajduje się w stanie śpiączki. Ewa Błaszczyk nie odstępuje jej na krok, walcząc o choćby cień nadziei na powrót. Od ponad 20 lat nagłaśnia swój przypadek.

Wraz z księdzem Wojciechem Drozdowiczem założyła fundację "Akogo?" na rzecz dzieci wymagających rehabilitacji po ciężkich urazach neurologicznych. Sama chętnie opowiada o opiece nad córką i efektach, które udało jej się osiągnąć w kwestii jej leczenia. Najnowsze wieści napawają Ewę Błaszczyk nadzieją.

Ewa Błaszczyk o stanie zdrowia córki w śpiączce

Ewa Błaszczyk chętnie udziela się publicznie by opowiedzieć o przebiegu leczenia córki. Tym razem o aktualnym stanie zdrowia Oli opowiedziała na przeKANALE. Kobieta w śpiączce ma stan minimalnej świadomości. Aktorka cieszy się, że w obliczu obecnych wahań pogodowych udało się uniknąć infekcji.

Jest w tej chwili stabilna. Na szczęście udało się uniknąć infekcji, bo to jest niezwykle ważne, bo to zawsze cofa, a staramy się iść do przodu - wyznała aktorka.

Stabilizacja organizmu nie jest jednak celem lekarzy. Ewa Błaszczyk nadal ma nadzieję na przełom. W tym celu łapie się za metody badań, które często są innowacyjne nawet w świecie medycyny. Przed córką aktorki kolejne próby przywrócenia jej świadomości.

Ewa Błaszczyk się nie poddaje. Przed Olą kolejne badania

Lekarze nadal walczą o córkę aktorki. Przed Aleksandrą kolejne badania, które mogą doprowadzić do przełomu w jej przypadku.

Ma teraz robioną stymulację nerwu błędnego, naszego najdłuższego nerwu, który poprawia funkcjonowanie wszystkich organów po drodze, komunikuje mózg z jelitami i usprawnia wszystko po drodze. Na pewno nie szkodzi, a raczej poprawia- zaznaczyła.

Ewa Błaszczyk sięga także po nowe procedury, które mogą wpłynąć na jej córkę. Z uwagi na innowacyjne pomysły nie można określić szans powodzenia, jednak aktorka z nadzieją w głosie opowiada o kolejnych planach wobec Oli.

Będziemy robić porównawcze funkcje mózgu czyli EEG i rezonans funkcjonalny za jakiś czas tylko musi minąć pół roku i światło podczerwone, które z kolei działa na mitochondria. To są nowe rzeczy, jeszcze nie ma procedur na świecie. Właściwie każdy organizm jest inny i trzeba obserwować - podkreślała.

Źródło: przeKANAŁ