Cichopek i Kurzajewski usiedli przed kamerą i wyznali całą prawdę. Zbierali się miesiącami, by to z siebie wydusić
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski przeżyli razem wiele trudnych chwil, jednak do tej pory nie komentowali swoich problemów i sporów z byłymi partnerami. Teraz przerwali milczenie, i to z prawdziwym hukiem. Takiej szczerości nie spodziewał się nikt.
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: problemy, utrata pracy
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski w mediach społecznościowych pokazywali się z beztroskiej, uśmiechniętej strony. W wywiadach też raczej omijali trudne tematy. A przecież negatywnych emocji w ich życiu nie brakowało. Ostatnio oboje zniknęli z „Pytania na śniadanie” w TVP . Wcześniej natomiast musieli mierzyć się z hejtem i społeczną krytyką.
Do nakręcenia atmosfery wrogości wokół tej pary mogły przyczynić się wypowiedzi ich byłych partnerów. Zarówno Paulina Smaszcz, jak i Marin Hakiel sugerowali, że Kasia i Maciej mieli romans . Była żona Kurzajewskiego podała nawet datę: 2019, od czasu emisji programu „Czar par”.
Katarzyna i Maciej ujawnili, że są razem, dopiero jesienią 2022 roku, już po rozwodzie Kasi z Hakielem. Byli do tego zmuszeni przez komentarz Pauliny Smaszcz, która ogłosiła, że para wyjechała razem na wakacje do Izraela . Pod koniec 2023 roku Cichopek pochwaliła się pierścionkiem zaręczynowym.
Wiele osób zastanawiało się, co Cichopek i Kurzajewski będą robić po odejściu z „Pytania na śniadanie” . Teraz to już nie jest tajemnica. Wiadomo, czym będą się zajmować, szczegóły poniżej. Ujawnili znacznie więcej, niż tylko nowe zajęcie.
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: nowa praca po odejściu z TVP
Okazuje się, że Cichopek i Kurzajewski po odejściu z TVP wciąż chcą pozostać na ekranie. Wyraźnie świetnie czują się przed kamerą. Zdecydowali jednak, że tym razem zrobią to na własnych warunkach. Podobnie jak wiele innych osób z branży mediów (dobrym przykładem jest Magda Mołek lub Maciej Orłoś), postanowili stworzyć własny kanał w mediach społecznościowych .
Maciej i Katarzyna już kilka dni temu reklamowali wspólny wideo podcast na kanale YouTube o nazwie „Serio?” . Dziś odbyła się premiera pierwszego odcinka. Pierwszym gościem na ich kanapie był Jakub B. Bączek, działający jako coach i mówca motywacyjny . Jednak nie sam wywiad z nim okazał się najważniejszy w trakcie trwającego niemal godzinę spotkania. Po raz pierwszy, odkąd para ogłosiła związek , zdobyła się na gigantyczną szczerość.
Kasia i Maciek dopiero teraz wyznali, co naprawdę przeżywali przez ostatnie dwa lata . Ze szczegółami opowiedzieli, co czuli, kiedy musieli mierzyć się z oskarżeniami , rzucanymi w ich stronę: a to przez media, a to byłych partnerów, a to wreszcie anonimowych hejterów w internecie. Poniżej przeczytacie o najbardziej bolesnych momentach.
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski w podcaście "Serio?"
Maciek Kurzajewski i Kasia Cichopek w pierwszym odcinku programu „Serio?” wrócili wspomnieniami do mrocznych momentów, kiedy skupiła się na nich największa krytyka. Katarzyna wprost powiedziała, że przez pewien czas bała się jakkolwiek działać w mediach .
Na przestrzeni ostatnich dwóch lat był taki moment, że serio bałam się zrobić cokolwiek. Miałam wrażenie, że każdy mój ruch będzie źle odczytany, a każde słowo, które powiem – odwrócone przeciwko mnie. Zostałam zepchnięta do kąta jak szara mysz. Strategia »siedź cicho, nic nie mów, tak będzie najlepiej« poniekąd opłaciła się na tyle, że odzyskałam swoją równowagę emocjonalną i psychiczną na tyle, że mogłam się zdystansować. Zajęło mi to dwa lata – ujawniła aktorka.
Kurzajewski z kolei ubolewał, jak długo musieli znosić piętnowanie ich wyborów oraz ocenianie ich życia przez ludzi całkiem obcych. Wspomniał też w znaczący sposób o „podjudzaniu” , które pojawiło się zupełnie znienacka.
Nasza historia trwa bardzo długo – piętnowanie tej historii, rozkładanie jej na czynniki pierwsze, podjudzanie i rzeczy, które pojawiają się w sposób zaskakujący po bardzo długim czasie, kiedy sytuacja właściwie powinna już być dawno wyjaśniona. Kiedy emocje opadły, nagle ktoś się budzi i podgrzewa ją lub dokonuje nowego nalotu. Nie rozumiem tego, zwłaszcza że nie robię nic złego tego osobie – nie komentuję, nie mówię, nie opowiadam, nie narzekam. Dokonuję świadomego wyboru, że nie chcę tego robić, że pewien etap jest zamknięty i że nie muszę tego ciągnąć za sobą – wyjaśnił dziennikarz.
Także dalsze słowa Macieja brzmią bardzo symbolicznie w kontekście tego, co w przeszłości robiła Paulina Smaszcz. Czyżby miał na myśli to, jak ujawniła ich związek w 2022 roku?
Dlaczego w ogóle musisz się zastanawiać, czy masz to robić, czy masz to ogłaszać światu, czy tak, czy nie? […] My też w wielu przypadkach swoich zastanawialiśmy się, w którym momencie powinniśmy jakąś informację podać światu. Czy w ogóle powinniśmy ją podawać? I poczuliśmy się dociskani. Zdarzyło się i tak, że nie mieliśmy wyboru – powiedział ze smutkiem.
Cichopek zaznaczyła z kolei, że ich decyzja o braku reagowania na wrogie ataki w mediach, była trudna. Z drugiej strony oznaczała, że nie mogli się bronić przed oskarżeniami .
To jest mechanizm, który sprawia, że ofiara boi się mówić. Jeżeli dojrzałe i dorosłe jest siedzenie cicho, to jak te osoby mają się bronić?! Oczywiście są narzędzia prawne, by postawić tę granicę, ale sama wiem, ileż się zbierałam w sobie emocjonalnie, by się z tym zmierzyć, bo trzeba mieć odwagę – mówiła.
Spodziewaliście się po nich takiej otwartości?
Źródło: „Serio” Podcast