Cudem uniknęła śmierci w katastrofie Smoleńskiej. Tylko raz udzieliła wywiadu. Płakała po nim cała Polska
Po tym, jak w mediach pojawiły się pierwsze informacje o katastrofie polskiego samolotu pod Smoleńskiem, mieliśmy do czynienia z chaosem informacyjnym. Nikt nie wiedział do końca, kto był na pokładzie, kto poleciał, kto zrezygnował. Wśród osób, które niemal w ostatniej chwili wycofały się z rejsu, była pewna kobieta…
Tragedia, która wstrząsnęła Polską
10 kwietnia 2010 r. Wszyscy doskonale pamiętamy, co robiliśmy tego poranka. Wciąż potrafimy przywołać emocje, które towarzyszyły nam, gdy ogłoszono, że nie żyje nie tylko polski prezydent, ale również dziesiątki towarzyszących mu znanych osób życia publicznego .
W chaosie informacyjnym niełatwo było ustalić dziennikarzom listy nieszczęśników, którzy znaleźli się na pokładzie feralnego rejsu. Mówiono o tym, że na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej miał lecieć również Jarosław Kaczyński, chodziły plotki o Janie Englercie . Ostatecznie poinformowano, że zarówno polityk jak i aktor, nie znaleźli się w delegacji .
Do Smoleńska nie poleciała również sekretarka Lecha Kaczyńskiego, której paszport miał być już w środku samolotu, gdy ten wzbił się w powietrze. Okazało się, że w ostatniej niemal chwili kobieta zrezygnowała z lotu . Co się stało?
Sekretarka Lecha Kaczyńskiego uniknęła śmierci
Zanim Zofia Kruszyńska-Gust odnalazła pracę w kancelarii Lecha Kaczyńskiego, w przeszłości pełniła podobną funkcję u Lecha Wałęsy. Jeszcze wcześniej, w okresie PRL-u była nauczycielką, zwolnioną jednak ze swojej funkcji z uwagi na promocję wśród uczniów “Kamieni na szaniec” A. Kamińskiego, lektury zakazanej.
W wywiadzie udzielonym “Dziennikowi Bałtyckiemu” kobieta wyznała, że zawsze podziwiała prezydenta Kaczyńskiego . Świetne relacje miała również z jego małżonką Marią .
Z jednej strony wielka dama, poliglotka, znająca się na muzyce, sztuce, kulturze, z drugiej — dobra kumpelka, z ogromnym poczuciem humoru. Z Leszkiem stanowili wyjątkowe małżeństwo. Nie wciągnęła ich "pałacowość", byli bezpośredni, naturalni - wspominała.
Dlaczego Zofia Kruszyńska-Gust nie poleciała do Smoleńska?
Choć Zofia Kruszyńska-Gust miała być częścią polskiej delegacji zmierzającej na obchody rocznicy katyńskiej zbrodni, ostatecznie nie wsiadła do samolotu lecącego do Smoleńska i uniknęła w ten sposób śmierci .
Jeszcze 9 kwietnia sekretarka prezydenta wysłuchała jego przemowy, którą wygłosić miał następnego dnia. Mimo zapowiedzi uczestnictwa, nie stawiła się na odprawie paszportowej. Wszystko z powodu drobnych problemów zdrowotnych , które sprawiły, że nie czuła się na siłach, by wsiąść do samolotu.
Po śmierci Lecha Kaczyńskiego Zofia Kruszyńska-Gust wycofała się z życia publicznego . Przeszła na emeryturę, jednocześnie dołączając do Ruchu Społecznego imienia swojego zmarłego przełożonego.
Źródło: “Dziennik Bałtycki”