Joanna Racewicz wspomina męża w 14. rocznicę katastrofy w Smoleńsku. Tuż po północy opublikowała poruszające zdjęcie
Mija 14 lat od tragicznych wydarzeń zwanych katastrofą smoleńską. W gronie ludzi, którzy stracili w niej swoich bliskich, znalazła się Joanna Racewicz. Dziennikarka uczciła pamięć zmarłego męża przejmującym zdjęciem w mediach społecznościowych. Łzy same cisną się do oczu.
Joanna Racewicz straciła męża w katastrofie smoleńskiej
Joanna Racewicz i oficer BOR, porucznik Paweł Janeczek, zawarli związek małżeński w 2004 roku. Cztery lata później na świat przyszedł ich syn, Igor. Szczęśliwą rodzinę dotknęła tragedia, która wstrząsnęła nie tylko Polską, ale także światem.
10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem rozbił się samolot prezydencki, którym podróżowali Lech i Maria Kaczyńscy oraz 94 inne osoby z delegacji zmierzającej na obchody mordu polskich oficerów w Katyniu.
Jakiś czas temu Joanna Racewicz opowiedziała o trudach bycia samotną mamą.
TYLKO U NAS: Joanna Racewicz o wychowywaniu syna po stracie męża. Zdobyła się na śmiałe wyznanie. Niewielu miałoby odwagę powiedzieć to na głos Joanna Racewicz przerwała wywiad. Po pytaniu o męża emocje wzięły górę. "Czas nie leczy ran"Joanna Racewicz o samotnym wychowywaniu syna
Joanna Racewicz niedawno udzieliła wywiadu światu Gwiazd, w którym szczerze otworzyła się na temat samodzielnego macierzyństwa. Syn dziennikarki i Pawła Janeczka aktualnie ma 15 lat. Racewicz odpowiedziała na pytanie Moniki Maszkiewicz dotyczące tego, jak radziła sobie jako samotna mama.
Na początku wiesz trzeba dzielić świat na małe kawałki i czas na małe kawałki. Pamiętam taki moment, że wyobrażanie sobie, co będzie było, jak lot na księżyc, albo d jakiejś innej odległej galaktyki. Oswoiliśmy tę rzeczywistość, myślę, że tak już możemy powiedzieć, krok po kroku, chociaż teraz mój syn jest w trudnym momencie dorastania i nastolactwa. To jest wyzwanie – powiedziała..
Racewicz przyznała, że sięgnęła po wskazówki zawarte w książce autorstwa Joanny Szulc zatytułowanej "Kochaj i pozwól na bunt", którą poleca wszystkim matkom wychowującym dzieci samodzielnie.
Na początku wiesz trzeba dzielić świat na małe kawałki i czas na małe kawałki. Pamiętam taki moment, że wyobrażanie sobie, co będzie było, jak lot na księżyc, albo do jakiejś innej odległej galaktyki. Oswoiliśmy tę rzeczywistość, myślę, że tak już możemy powiedzieć, krok po kroku, chociaż teraz mój syn jest w trudnym momencie dorastania i nastolactwa. To jest wyzwanie – wyznała.
Przyznała, że nigdy nie uda jej się spełnić do końca roli ojca.
W tym też jest przemoc. Ja nie muszę być tatą. Ja nie będę tatą nigdy. Żadna z nas, które samodzielnie wychowują dziecko nigdy nie będzie tym drugim rodzicem, jeśli z jakiegoś powodu go nie ma, to możemy być tylko mamą, tylko do tego nas stworzył świat i jedyne, co możemy dać dziecku to bezgraniczną miłość. Chociaż rzeczywiście, nauczyłam się grać w piłkę, jeździłam z synem na nartach, graliśmy w kosza i squasha i pływaliśmy razem i jeździliśmy na wakacje.
Dziś mija 14. lat od tragicznych wydarzeń, w których dziennikarka straciła męża. Z tej okazji Racewicz opublikowała wyjątkowy wpis. Szczegóły poniżej.
Joanna Racewicz wspomina męża w 14. rocznicę śmierci
Każda rocznica tej ogromnej tragedii jest dla Joannny Racewicz niezwykle przejmująca. Praktycznie co roku gwiazda stara się w symboliczny sposób sprawić, aby pamięć o jej mężu nigdy nie zanikła. Tym razem nie było inaczej. Dziennikarka na swoim Instagramie wstawiła relację, na której widzimy czarno-białe zdjęcie. Przedstawia ono szczęśliwy obrazek Pawła Janeczka, który trzyma na rękach ich synka.
Tęsknimy – napisała Joanna Racewicz, dodając emotikonkę białego serca.
Dodatkowo do zdjęcia dodała wzruszającą piosenkę Seweryna Krajewskiego i Agnieszki Osieckiej “Kiedy mnie już nie będzie”. Słowa utworu są bardzo wymowne i nie wymagają dodatkowego tłumaczenia.