Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy O nas
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Człowiek Nawrockiego grzmi po meczu. Mówi wprost o potężnym kłamstwie
Dorota Łukasik
Dorota Łukasik 15.11.2025 11:43

Człowiek Nawrockiego grzmi po meczu. Mówi wprost o potężnym kłamstwie

Człowiek Nawrockiego grzmi po meczu. Mówi wprost o potężnym kłamstwie
fot. East News

Paweł Szefernaker znów uderza w media państwowe, a pretekstem stał się mecz Polska-Holandia. Wystarczył jeden wpis na X, by rozpętać kolejną dyskusję o manipulacjach, wyciszaniu przekazu i rzekomym pomijaniu prezydenta Karola Nawrockiego. To już nie pierwszy raz, gdy polityk PiS publicznie oskarża media o wybiórczość.

Kim jest Paweł Szefernaker?

Paweł Szefernaker to polityk PiS z ugruntowaną pozycją, człowiek kluczowy w sztabie Karola Nawrockiego, a zarazem postać, która budzi kontrowersje. Urodził się w 1987 roku w Szczecinie, ukończył prawo na Europejskiej Szkole Prawa i Administracji. W młodości zaangażował się w działalność Forum Młodych PiS, a jego kariera stopniowo rosła. Po zwycięskich wyborach Karola Nawrockiego, Szefernaker został zapowiedziany jako szef jego kancelarii, co tylko pogłębiło jego wpływy w nowej prezydenckiej administracji. Jego bliskie relacje z prezydentem są powszechnie znane, a rola, jaką pełni w jego sztabie, sprawia, że ma realny wpływ na decyzje wizerunkowe i komunikacyjne.

Jednak Szefernaker to również postać kontrowersyjna. W ostatnich latach pojawił się wniosek o uchylenie jego immunitetu poselskiego. Zarzut? W 2018 roku podał dalej na Twitterze spot PiS, który miał być antyimigracyjny, i to właśnie za ten gest może być ścigany karnie. Dodatkowo, sprawa dotyczy subsydiarnego aktu oskarżenia – chodzi o zarzut rozpowszechniania materiału, który miał nawoływać do ksenofobii. 

Szefernaker sam mówi o próbie zastraszenia i twierdzi, że sprawa nabrała tempa tuż po objęciu przez niego roli szefa sztabu Nawrockiego. 

W kontekście ostatniego wpisu Szefernakera, w którym ponownie zarzuca mediom państwowym manipulację, temat immunitetu zyskuje nowy wymiar. 

Człowiek Nawrockiego grzmi po meczu. Mówi wprost o potężnym kłamstwie
Karol Nawrocki, Paweł Szefernaker, fot. East News

Szefernaker znów uderza w państwowe redakcje

To nie pierwszy raz, kiedy Paweł Szefernaker publicznie zarzuca mediom państwowym manipulację, zwłaszcza w sprawach dotyczących prezydenta Karola Nawrockiego. W ostatnich miesiącach kilkukrotnie publikował w swoich mediach społecznościowych zrzuty ekranu z portali informacyjnych, zwracając uwagę — jego zdaniem — na nieścisłości, pominięcia lub sposób formułowania nagłówków. Jednym z głośniejszych przypadków była sytuacja, w której Szefernaker oskarżył Polską Agencję Prasową o zniekształcenie faktów, sugerując, że komunikat PAP pomijał istotne elementy wypowiedzi prezydenta i przedstawiał ją w oderwaniu od kontekstu. 

Media rządowe znów manipulują! Stadion reaguje na Prezydenta Karola Nawrockiego, a TVP w likwidacji udaje, że Prezydenta RP nie ma na meczu. Głosu kibiców nie da się zagłuszyć! Polska to widzi! Zero cofania. Jedziemy dalej — napisał na X Szefernaker. 

Trzeba też zauważyć, że jego wpisy nie są przypadkowe. Za każdym razem odnoszą się do głośnych wydarzeń, które w danym momencie skupiają uwagę opinii publicznej. 

Co naprawdę Szefernaker skomentował, a co przemilczał?

Tym razem Szefernaker kieruje swoje oskarżenia wprost na media państwowe po nocnym meczu Polska–Holandia. Zarzuca TVP, że celowo „udaje, że Prezydenta RP nie ma na meczu”, mimo że kibice grzmią skandowaniem nazwiska Karola Nawrockiego. Szefernaker sugeruje, że ta „cenzura” w telewizji to nie przypadek, lecz element manipulacji. Według niego państwowe media mają zamiar wygasić publiczny głos kibiców, którzy otwarcie okazali swoje poparcie dla prezydenta. 

Tego rodzaju komunikat rezonuje w komentarzach, gdzie wielu internautów popiera jego przekaz, zarzucając TVP stronniczość i brak transparentności. Reakcje są zresztą mieszane — część użytkowników przytakuje, że państwowe media często przemilczają zdarzenia, które nie pasują do oficjalnej narracji, inni zaś ostrzegają, że zarzuty Szefernakera mogą wzmacniać podziały i wykorzystywać stadion do politycznej gry.

W tle tej narracji pojawia się też temat, o którym Szefernaker dziwnie milczy. W 60. minucie meczu część kibiców wrzuciła na murawę race, co natychmiast przerwało spotkanie i wywołało ogromne poruszenie – nie tylko na stadionie, lecz także w mediach i wśród komentatorów sportowych. PZPN niemal od razu wydał oświadczenie, w którym jednoznacznie potępił zachowanie kibiców i podkreślił, że podobne sytuacje nie będą tolerowane. Przerwanie meczu, widoczne zagrożenie i konieczność reakcji służb bezpieczeństwa sprawiły, że to właśnie ten epizod stał się jednym z najważniejszych punktów dyskusji po spotkaniu.

Co ciekawe, Szefernaker — zwykle niezwykle czujny, gdy pojawia się okazja do medialnego starcia — w ogóle nie odniósł się do tego incydentu. Zupełnie jakby nie istniał. Cała jego uwaga skupiła się wyłącznie na przekazie TVP i rzekomym manipulowaniu reakcją stadionu na obecność prezydenta. Ani słowa o racach, ani słowa o zagrożeniu, ani słowa o konsekwencjach, które PZPN może wyciągnąć wobec organizatorów czy kibiców.

Człowiek Nawrockiego grzmi po meczu. Mówi wprost o potężnym kłamstwie
Mecz Polska-Holandia, fot. East News
Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News