Doda jak bogini na egzotycznej plaży. Nie towarzyszy jej mąż
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Co zapowiedziała Doda przed wyjazdem
-
Co myśli o swojej sylwetce
-
Kto jej towarzyszy
Doda, choć nie lubi latać samolotem, nie spędza zimy w Polsce. Ostatnio częściej można spotkać ją na złotych plażach za granicą niż w kraju. Po krótkim pobycie w kraju niespełna tydzień temu znów wyjechała, tym razem zachowała w tajemnicy miejsce, w którym wypoczywa. Przed wyjazdem zaskoczyła fanów wyznaniem, że nie zamierza relacjonować na bieżąco całego pobytu. W końcu jednak pokazała kilka zdjęć.
Doda chwali się figurą na wakacjach
Gdy Doda ogłosiła, że zamierza wyjechać, udostępniła na swoim Instagramie post, w którym zaznaczyła, że pokaże, jak się spędza normalne wakacje bez telefonu przyklejonego do ręki.
- Ok, s * * * . Teraz pokażę Wam, jak normalni ludzie nieuzależnieni od atencji potrafią spędzać wakacje. Bez przyklejonego telefonu do ręki i bez "Truman Show" na InstaStories. Za tydzień się odezwę - oświadczyła.
Dla większości fanów był to przytyk do innych gwiazd, które zdecydowały się wyjechać do ciepłych krajów, a cały pobyt na bieżąco opisują w social mediach. Nie da się ukryć, że zwłaszcza Małgorzata Rozenek, przebywająca obecnie w Meksyku, chętnie pokazuje, jak spędza czas. Podobnie robiły Blanka Lipińska, Barbara Kurdej-Szatan czy Anna Wendzikowska.
Zachowanie polskich celebrytek ostro skrytykowała Ilona Łepkowska , scenarzystka, która w obszernym poście skrytykowała gwiazdy wyjeżdżające na wakacje w czasie trwania pandemii koronawirusa. Uznała, że ciągłe wstawianie zdjęć z egzotycznych miejsc i chwalenie się bogactwem jest bardzo niestosowne, gdy wielu ludzi desperacko walczy o przetrwanie.
Ostatecznie po tygodniu nieobecności w mediach społecznościowych Doda postanowiła pokazać, jak spędza czas . Choć nadal nie zdradziła, gdzie jest, udostępniła swoje fotografie wykonane wieczorem na huśtawce oraz sesję na plaży, gdzie, niczym bogini, opierając się o palmę eksponuje swoją sylwetkę w mocno wyciętym kostiumie kąpielowym.
Przybierała pozy, które pozwalają dokładnie przyjrzeć się jej nogom i pośladkom. Jak sama twierdzi, nie wstydzi się swojego ciała, a wręcz przeciwnie - jest z niego dumna , bo poświęciła dużo czasu na ćwiczenia.
- Za dwa tygodnie kończę 37 lat i jestem naprawdę dumna z pracy, którą włożyłam w swoją sylwetkę i tryb życia. Dla niektórych to świecenie tyłkiem, dla mnie dowód ze wiek można mieć w dosłownie w d... - napisała.
Trzeba się zgodzić, że wokalistka jest w świetnej formie i nie wygląda na swój wiek. Wiele młodszych kobiet na pewno zazdrości jej doskonałej kondycji czy pewności siebie. Jak widać, gwiazda nie przejmuje się tym, co ktoś może o niej pomyśleć. Zna własną wartość i nie zamierza przejmować się negatywnymi opiniami.
Co ciekawe, Doda po raz kolejny zabrała ze sobą nie męża, a przyjaciółkę . To właśnie ona robi jej większość zdjęć , które później fani mogą oglądać na jej Instagramie. Razem spędzają czas na relaksie i zapewne świetnie się bawią.
Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:
Źródło: Instagram